W kuchni Katarzyny Dalke
O kuchni fusion, spełnieniu w kuchni i pasji do gotowania tym razem opowie sołtys Kowalewa Opactwa – Kasia Dalke.
Jak powiedziała na początku spotkania, gotowała od zawsze, tylko upodobania i mody się zmieniały. Zaczęło się w wieku nastu lat od szybkich dań jednogarnkowych, później klasyka gatunku – obiady z różnorakimi kotletami.
– Po pierwszych spotkaniach z kuchnią śródziemnomorską, chińską, indyjską etc. przestawiłam się na dania z ryżem i makaronem, które na długi czas zdominowały menu w domu. Ostatnio coraz więcej podaję ryb, ale nie stronimy od niczego. W odpowiednich proporcjach raczymy się drobiem, wołowiną, rybami, wieprzowiną, warzywami, owocami itd. Najrzadziej w kuchni goszczą ciasta, których najzwyczajniej nie jemy oraz – co może się wydawać dziwne w naszym regionie – ziemniaki – mówi.
Na zadane przez nas pytanie, jaką kuchnię prowadzi, odpowiada krótko. Urozmaiconą… z kuchnią fusion… A więc co to takiego? Kuchnia fusion – to nic innego, jak sposób przyrządzania i serwowania posiłków w drodze łączenia tradycyjnych przepisów pochodzących z różnych kuchni światowych lub regionalnych, a także różnych epok, w taki sposób, aby ostatecznie stworzyć nowe danie, będące interpretacją przepisów składowych. – I dlaczego Kuchnię fusion, bo daje mi to swobodę w gotowaniu. Nie muszę myśleć czy robię spaghetti napoli czy bolognese, tzatziki czy mizerię z czosnkiem, uwielbiam tzw. jednogary, nie używam przepisów, a stojące w domu kilka książek kucharskich wykorzystuję tylko w kryzysowych sytuacjach, gdy brak mi pomysłu na menu dla gości. Jemy „na ostro” i to bardzo ostro, dania przygotowuję głównie na bazie pomidorów, papryki, czosnku i cebuli, dodatki się zmieniają, ale ta baza rzadko. Pasuje do ryżu, kasz, makaronu i pizzy – tłumaczy.
Gotowanie dla niej to wstęp do biesiadowania, długich rozmów przy stole, próbowania, przeżuwania, kontemplowania smaków i towarzystwa przy stole. – W gotowaniu inspiruje się tym, co mam w domu gotowego do wykorzystania oraz tym kogo będę karmić. Inne dania serwuję rodzinie, inne przyjaciołom, jeszcze inne w święta czy na rodzinne imprezy. Zawsze staram się dobierać menu tak, żeby każdy miał to co lubi najbardziej, przez to często na stole goszczą dwie zupy, trzy gatunki pieczonego drobiu, jednogarnkowe dania w paru odsłonach… Później trudno to przejeść, ale na pewno nikt nie odchodzi głodny – dodaje z uśmiechem.
Zapytana o przepisy autorskie, nadmienia, że nie wie, które są nabyte, autorskie czy zaadaptowane na jej potrzeby. – Szczerze mówiąc trudno mi to oceniać, biorąc pod uwagę, że w kuchni wszystko już było , tylko nie każdy wszystkiego próbował… Czy mam jedną ulubioną potrawę? Jedną? Nie da się. Jajecznica z rukolą i szynką parmeńską, domowe burgery, kimchi i zupa z kimchi. Jajecznica to stosunkowo proste i nudne danie, ale z odpowiednimi dodatkami to raj dla podniebienia, do tego jest całkiem zdrowa. Domowe burgery nie mają sobie równych, bogactwo dodatków, sosów i przypraw sprawia, że za każdym razem mogą smakować inaczej i nigdy się nie nudzą. A kimchi? Cóż, kto jadł i do tego sam robi, wie o czym mowa.Uwielbiałam programy Anthony Bourdaina i jego podejście do kuchni, gotowania i smakowania. Chętnie udałabym się z nim w jedną z podróży w miejsca nieznane. Niestety dziś to już niewykonalne… – powiedziała kończąc.
Sałatka z kurczakiem
Składniki:
– 200 g piersi kurczaka pieczonej, grillowanej lub usmażonej
– 100 g różnych rodzajów sałat
– 60 ml (4 łyżki) oleju Kujawski z czosnkiem i bazylią
– 15 ml (1 łyżka) soku z cytryny
– 10-15 ml (2-3 łyżeczki) płynnego miodu
– 6 pomidorków koktajlowych
– 2 kromki chleba
– 2 jajka ugotowane na twardo
– sól i pieprz według smaku.
Wykonanie: Chleb pokroić w kostkę. Wrzucić na rozgrzaną patelnię, skropić olejem. Podsmażyć, aż będą jasnobrązowe i chrupiące. Pozostały olej połączyć z sokiem z cytryny i miodem. Doprawić do smaku solą i pieprzem. Mięso pokroić na plasterki. Jajka obrać ze skorupek, pokroić na ćwiartki. Pomidorki przekroić na połówki. Porwane liście sałaty rozłożyć do salaterek z pozostałymi składnikami, polać sosem i posypać przygotowanymi grzankami.
Racuchy
Składniki:
– 250 g twarogu półtłustego
– 4 małe jajka
– 80 g mąki pszennej – 8 płaskich łyżek
– 2 łyżki cukru
– łyżeczka proszku do pieczenia
– 4 łyżki oleju roślinnego do smażenia.
Wykonanie: Do placków najlepszy jest twaróg w kostce, szykuje się je błyskawicznie. Jajka i cukier ubić mikserem na najwyższych obrotach przez minimum trzy minuty, dodać mąkę i proszek do pieczenia, wymieszać łyżką (już nie mikserem). Rozkruszony twaróg dodać do ciasta i wymieszać. Racuchy smażyć po około 3 minuty z każdej strony na średniej mocy palnika. Usmażone odsączyć dodać ulubione dodatki – ja serek i owoce.
Burgery
Składniki:
– bułka – gatunek wedle uznania
– rukola
– pomidory – pokrojone w plastry
– czerwona cebula – pokrojona w talarki
– mięso wołowe doprawione wedle upodobań i uformowane w kotlety
– ser mozzarella – plaster
– sosy – pesto zielone i czerwone.
Wykonanie: Mięso poddać obróbce termicznej na grillu lub patelni grillowej, ja używam grilla elektrycznego. Na kotletach położyć mozzarellę, z braku grilla dwustronnego można stopić ser w uprzednio nagrzanym do 180 stopni piekarniku. Bułkę opiec na grillu lub w piekarniku. Układać warstwami, co kto lubi. Dodać pesto. Pycha. Smacznego.