Patryk Balaż od miesiąca nie dał znaku życia. – Bardzo się o niego boję – mówi siostra Beata.
Patryk ma 23 lata, czarne włosy, ciemną karnację, 175 cm wzrostu, na ręce ma tatuaż wilka. Przez wiele lat mieszkał w Słupcy, a ostatnio wyjechał do Niemiec, do Hanoweru. Regularnie kontaktował się z rodziną. Ostatni raz zadzwonił 20 czerwca. Od tego momentu kontakt zupełnie się urwał. Jego mama zgłosiła sprawę policji, trwają poszukiwania. Nadal jednak nie wiadomo, co się dzieje z Patrykiem. Jego rodzina prosi o pomoc wszystkich, którzy mogą pomóc w poszukiwaniach. Tel. 792 418 548.
REKLAMA
I co znalazł się?