Śledztwo dotyczące śmierci młodej mieszkanki Cienina Kolonii, w której ciele lekarze zaszyli łyżkę chirurgiczną, wchodzi w decydującą fazę.
O tym, co prawie rok temu wydarzyło się w konińskim szpitalu informowały wszystkie ogólnopolskie media. Pochodząca z Cienina Kolonii 33-latka pierwszy raz została przyjęta tam w trybie pilnym. Przeszła wówczas ratującą życie operację ginekologiczną. Po zabiegu skarżyła się na silne bóle. Okazało się, że podczas operacji w jej ciele zaszyto ok. 30-centymetrową, ważącą prawie pół kilograma łyżkę chirurgiczną. Aby ją usunąć konińscy lekarze zdecydowali się na drugą operację. Kilka dni po jej przeprowadzeniu, 5 września pani Emilia zmarła. Krótko potem jej bliscy złożyli w prokuraturze zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez lekarzy z konińskiego szpitala. Wszczęto śledztwo prowadzone jest pod kątem przepisów mówiących o nieumyślnym spowodowaniu śmierci oraz narażeniu człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Początkowo postępowanie prowadzone było w Koninie, ale po kilku tygodniach przejęła je Prokuratura Regionalna w Poznaniu. Do sprawy zaangażowano zespół specjalistów z zakresu ginekologii i położnictwa, anestezjologii i intensywnej terapii, medycyny ratunkowej oraz medycyny sądowej. Ich opinia, która jest kluczowa dla rozstrzygnięć w śledztwie, dotarła właśnie do prokuratury. Na razie śledczy jednak nie zdradzają, do jakich wniosków doszli biegli i, przede wszystkim, czy wskazują oni na winę któregoś z lekarzy, pod opieką których była pani Emilia. – Śledztwo pozostaje w toku i nie wydano dotychczas postanowienia o przedstawieniu zarzutów wobec jakiejkolwiek z osób – informuje jedynie Katarzyna Pietrzak z Prokuratury Regionalnej w Poznaniu. Nie udało nam się dowiedzieć, kiedy śledczy planują podjęcie konkretnych decyzji w tej sprawie, ale praktyka pokazuje, że w ciągu kilku tygodni od otrzymania opinii biegłych prokurator, w zależności od oceny zgromadzonych dowodów, decyduje o przedstawieniu zarzutów lub umorzeniu postępowania. O rozstrzygnięciach w tej sprawie poinformujemy na łamach Kuriera.
Biegli wydali opinie ktorej nie ujawniacie To po co wogole ta informacja
Gdyby była odwrotna sytuacja to wyrok byśmy szybko usłyszeli. Lekarz lekarzowi ręce myje. W Polsce nie ma sprawiedliwości. Gdyby ta sytuacja zdarzyła się Japoni tam wiedzieli by co zrobić z takim przypadkiem. Było by krótko i na temat.Polska to zacofany kraj niewinni ludzie odchodzą a bestie zostają bo wszyscy się ich boją. Słabe prawo słabe
Śledztwo pozostaje w toku hmmm ?????
To po jaką choinkę tytuł tej info brzmi „BIEGLI WYDALI OPINIE” .Z całym szacunkiem dla p.Emilii .
Napewno lekarze poniosą konsekwencje…..! To nie był bład lekarski który może wystąpić bo przecież oni nie są nieomylni.Pozostawienie tak dużego narzedzia w jamie brzusznej to czysta niefrasobliwosc, brak dobrego przygotowania i lekkomyślność a przy tym arogancja! Spotykamy się z nią w środowisku lekarskim coraz częściej. A gdzie była instrumentariuszka która liczy narzedzia zaraz po wykonaniu zabiegù? Boże chroń przed operacjami! Współczuję rodzinie.
Napewno lekarze poniosą konsekwencje…..! To nie był bład lekarski który może wystąpić bo przecież oni nie są nieomylni.Pozostawienie tak dużego narzedzia w jamie brzusznej to czysta niefrasobliwosc, brak dobrego przygotowania i lekkomyślność a przy tym arogancja! Spotykamy się z nią w środowisku lekarskim coraz częściej. A gdzie była instrumentariuszka która liczy narzedzia zaraz po wykonaniu zabiegù? Boże chroń przed operacjami! Współczuję rodzinie. Jasne nie ukarze się komentarz , bo jakim prawem mam powiedzieć , napisać prawdę co myślę.To nie jest żaden duplikat