Migracje pracowników to naturalny proces na rynku pracy. Wyspecjalizowany pracownik wraz ze wzrostem swojej wiedzy i doświadczenia szuka bowiem dla siebie jak najlepszego miejsca na rynku pracy. W poszukiwaniu lepszych warunków pracy i płacy pracownicy migrują pomiędzy firmami, które są dla siebie konkurencją lub też zakładają własną działalność gospodarczą. Odchodzący z wysokiego stanowiska pracownik zabiera ze sobą nie tylko poufne informacje o dotychczasowym pracodawcy, ale nierzadko także jego kluczowych klientów. Kiedy takie działanie można będzie nazwać nieuczciwym? Czy brak umowy o zakazie konkurencji pozwala pracownikowi na rywalizację o klienta byłego pracodawcy?
Lojalność wg kodeksu pracy
Umowy o zakazie konkurencji to narzędzie, którym może posłużyć się pracodawca, który obawia się konkurencji ze strony odchodzącego pracownika. W praktyce jednak zakaz konkurencji stosowany jest w umowach dość rzadko. Brak umowy o zakazie konkurencji nie zwalania jednak pracownika z lojalności wobec swojego pracodawcy. Z pomocą pracodawcy przychodzi bowiem Kodeks pracy. Art. 100 §2 pkt. 4 Kodeksu pracy stanowi, że pracownik zobowiązany jest dbać o dobro zakładu pracy, chronić jego mienie oraz zachować w tajemnicy informacje, których ujawnienie mogłoby narazić pracodawcę na szkodę.
Lojalność wg kodeksu karnego
Tajemnica przedsiębiorstwa chroniona jest z kolei przepisami Kodeksu karnego. W myśl art. 266 osoba, która wbrew przyjętym na siebie zobowiązaniom lub przepisom ustawy ujawnia lub wykorzystuje informację, z którą zapoznał się w związku z pełnioną funkcją, wykonywaną pracą, działalnością publiczną, społeczną, gospodarczą lub naukową, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Lojalność w ustawie o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji
Również ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji przewiduje sankcje karne za ujawnianie lub wykorzystywanie we własnej działalności gospodarczej informacji stanowiącej tajemnicę przedsiębiorstwa, jeśli w ten sposób wyrządza się poważną szkodę przedsiębiorcy. Regulacje te znaleźć można w art. 23 powyższej ustawy.
Przejęcie klienta a czyn nieuczciwej konkurencji?
Zasadniczo sprawa wydaje się prosta. Czynem nieuczciwej konkurencji będzie nakłanianie klientów lub kontrahentów przedsiębiorcy do rozwiązania z nim umowy albo niewykonania danej umowy, które to działania ma na celu przysporzenie korzyści sprawcy lub zaszkodzeniu przedsiębiorcy.
Czy pracownik może konkurować o klientów byłego pracodawcy?
Warto pamiętać, że wszelkie przytoczone powyżej przepisy odnoszą się do nieuczciwej próby „odbicia” klienta przez byłego pracownika. W większości odnoszą się bowiem do złamania tajemnicy przedsiębiorstwa i przetwarzaniu informacji poufnych. Istotą więc jest to czy działanie byłego pracownika można zakwalifikować jako nieuczciwe w myśl tych przepisów. Czy wykorzystuje on pozyskane w trakcie pracy informacje poufne do przejęcia klienta. Przytoczone powyżej przepisy nie blokują oferowania usług klientom byłego pracodawcy, w przeciwnym razie bowiem pozostawały w sprzeczności z zasadami wolnego rynku. Każdorazowa ocen sytuacji wymaga indywidualnej analizy.
Co na to orzecznictwo?
Samo oferowanie korzystniejszych warunków nie jest nieuczciwe. Zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego (wyrok SN z 14.01.2014r. sygn. I CK 66/03.), nie stanowi naruszenia przepisów nieuczciwej konkurencji złożenie klientowi konkurenta (byłego pracodawcy) lepszej oferty usługi, chyba że oferujący ma świadomość, że łamie klauzulę wyłączności.
Zachęcanie do podjęcia współpracy samo z siebie nie jest nieuczciwe. Nieuczciwe mogą natomiast być okoliczności towarzyszące takim działaniom. Zgodnie z wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 22 kwietnia 2008 r. (I ACa 1467/07, LEX nr 516511) za czyn nieuczciwej konkurencji można w tym zakresie uznać nacisk i zniechęcanie do dotychczasowego kontrahenta.
Podsumowując, w przypadku zabieganie o klientów swojego dotychczasowego pracodawcy liczy się to jakie okoliczności towarzyszą przedstawieniu oferty.