Retro Liga dobiegła końca. Mistrzem rozgrywek drugi raz z rzędu została ekipa Lechji Lwów w barwach, której oglądać mogliśmy piłkarzy z naszego powiatu. Niestety z różnych przyczyn w meczu finałowym zagrał jedynie Marcin Michałowski.
Za namową mojego kolegi Łukasza Przygockiego dołączyłem w tym sezonie do zespołu Lechji Lwów (Dzierżoniów) – mówi Marcin Michałowski. Tak się złożyło, że Mistrz Polski Retro Ligi z zeszłego roku, w tym roku też dotarł do meczu finałowego i obronił tytuł mistrzowski. Miałem zaszczyt uczestniczyć m.in. w meczu finałowym, który wygraliśmy. Mecz był trudny, ze względu na warunki atmosferyczne. Ciężkie skórzane buty z poprzedniej epoki, nie dają takiej przyczepności jak sprzęt piłkarski z XXI wieku. Piłka bardzo szybko nasiąkała wodą i stawała się kilka razy cięższa. Trudno zapanować nad taką piłką. Więcej w Kurierze fot. ze zb.M.Michałowskiego