
Sławomir Mentzen, jeden z liderów Konfederacji w nowym odcinku swojego internetowego programu skomentował sprawę z naszego powiatu. Chodzi o rozbiórkę linii kolejowej Mogilno – Orchowo, a dokładniej burzenie, jakie z tego powodu wyraziła posłanka Lewicy.
Jak informowaliśmy na naszym portalu, rozbiórką niedziałającej od lat linii kolejowej oburzona jest Paulina Matysiak, posłanka Lewicy z Kutna. Jej stanowisko Sławomir Mentzen skomentował w nowym odcinku swojego programu Mentzen Grilluje. – Lewica ma chyba dobrą passę, bo obserwujemy kolejny przykład totalnego odklejenia. Pani poseł Paulina Matysiak z Kutna, która bez przerwy jeździ wszędzie koleją i mówi, że wszyscy powinni jeździeć z koleją znalazła kolejny powód, żeby robić awanturę na twitterze. Otóż zauważyła, że ktoś rozbiera tory na linii Mogilno – Orchowo i zaczęła płakać, jakie to jest złe działanie rozbieranie tych torów. Że tam kolej powinna jeździć. Mieszkańcy Orchowa powinni dojeżdżać tą koleją do Mogilna, żebyśmy wszyscy byli szczęśliwi. Jakie są fakty? Orchowo to jest taka wieś absolutnie pośrodku niczego. Ona jest w trójkącie Gniezno – Inowrocław – Konin, jeżeli dobrze pamiętam, zamieszkała jest przez całe 1300 ludzi, według ostatniego spisu, natomiast Mogilno ma według tego spisu 11 tysiąc osób. Jak myślicie? Ile osób dziennie jeździłoby ze wsi Orchowo do miasteczka Mogilno tak, żeby opłacało się utrzymywać linię kolejową? Zapewne niewiele. Albo ta kolej jeździłaby raz na dwa tygodnie, żeby zebrać pasażerów, ale mieszkańcy Orchowa nie będą dwa tygodnie czekać na kolej, albo jeździłaby kilka razy dziennie i nikt by nią nie jeździł, bo ilu mieszkańców Orchowa musi codziennie jeździć do Mogilna? Co więcej, to że tą linią nikt nie chce jeździć to było oczywiste od dawna, bo nawet pociągi przestały tą linią dawno jeździć. Ostatni pociąg osobowy przejechał tą linią w 1987 roku, ostatni towarowy – w 1994. Od kilkudziesięciu lat nie przejechał tamtędy żaden pociąg. Te tory po prosty tam leżały, niszczały, złodzieje kradli te tory. Obecnie żaden pociąg nawet nie miałby prawa tamtędy przejechać. Jakaś drezyna mogłaby przejechać. Zwróćcie też uwagę, że ta cała linia kolejowa jest w ogóle niezelektryfikowana. Gdyby puścić pociąg to musiałaby jakaś lokomotywa z silnikiem diesla, ewentualnie jakaś na silnik parowy. Ona emitowałaby tyle CO2, że lewacy to by się za głowę złapali, jakby coś takiego tam puścić. W związku z czym nie ma absolutnie żadnego powodu, żeby te rozwalające się, kradzione przez złodziei tory dalej tam leżały i bardzo dobrze, że ktoś wreszcie robi z tym porządek – skomentował Mentzen. Zgadzacie się jego opinią?
Posłanka Lewicy o sprawie z naszego powiatu: „Skandal to mało powiedziane”
Jako kolejarz przyznaje temu panu rację.
Pan poseł Mentzen, jako nieodklejony od niczego, a właściwie przyklejony tylko do pieniędzy, powinien wziąć pod uwagę, że kolejka wąskotorowa Orchowo-Mogilno jest obiektem zabytkowym. I jako zabytek stanowi dobro kulturowe całego społeczeństwa, a nie tylko mieszkańców okolic Mogilna i Orchowa. Funkcja komunikacyjna jest tutaj sprawą marginalną. Idąc torem myśli p.Mentzena należałoby rozważyć celowość utrzymywania innych obiektów zabytkowych w Polsce. Przecież one w wielu przypadkach generują wydatki.
Ten pan nie wziął pid uwagę faktu, że kolej zwykle zatrzymuje się po drodze więc i tam wsiadają pasażerowie. Przypominam także, że w okolicy jest szkoła w Bielsku gdzie także dojeżdżają uczniowie. Ale z perspektywy Warszawy gdzie jeżdżą autobusy, tramwaje czy metro nie widać problemów mniejszych społeczności, gdzie często jedzie jeden autobus przez cały dzień a czasami wcale.
Oczywiście, że się zgadzamy. Pani poseł chciała zabłysnąć ale chyba się nie udało….
Nie wspierać ruskiego onucy! Powie 1 prawdę na 10 żeby wzbudzić zaufanie. Nieudacznik, populista i karierowicz.
przestań chlać bo bredzisz od rzeczy