Pani Weronika od kilku miesięcy próbuje uzyskać zaświadczenie z Urzędu Miasta Słupcy. – Pięć razy już się odwołałam i za każdym razem dostaję odmowę – narzeka mieszkanka Słupcy.
Pani Weronika potrzebuje zaświadczenie o tym, że od 16. roku życia pracowała w gospodarstwie rolnym swojego taty. Dokument potrzebny jest do naliczenia stażu pracy u obecnego pracodawcy. – Ustawa jednoznacznie mówi, że takie zaświadczenia wydaje właściwy urząd gminy, w naszym przypadku miasta, na podstawie zeznań świadków. Mam zeznania dwóch świadków, na piśmie potwierdzone w ZUSie, jestem zameldowana w Słupcy, z wykształcenia jestem technikiem rolnikiem, mam nawet uprawnienia na kombajn. Od lat pomagałam w gospodarstwie, ale urzędnicy upierają się, że nie ma podstaw, żeby takie zaświadczenie mi wystawić. Mówią mi, że pracodawca powinien uznać mój staż pracy w gospodarstwie, ale w ustawie wyraźnie pisze, że musi to stwierdzić urząd – mówi słupczanka.
O sprawie zapytaliśmy w magistracie, ale niewiele się dowiedzieliśmy. – Jesteśmy w trakcie postępowania. Przygotowujemy dokumentację. Telefonicznie nie będziemy takich spraw komentować – usłyszeliśmy w urzędzie.
Pani Weroniko, myli się Pani. Urząd nie może wydać zaświadczenia na podstawie zeznań świadków, a jedynie na podstawie ewidencji i rejestrów prowadzonych przez siebie. Pani ma okazać pracodawcy zaświadczenie z urzędu miasta, a jeśli takiego zaświadczenia pani nie otrzyma ( a dostanie pani postanowienie o odmowie wydania zaświadczenia), wówczas przedstawia Pani pracodawcy zeznania świadków. OKAZUJE PANI PRACODAWCY ALBO ZAŚWIADCZENIE ALBO ZEZNANIA ŚWIADKÓW wraz z inną dokumentacją, którą Pani posiada, czyli np: potwierdzenie zameldowania, potwierdzenie że istniało takie gospodarstwo i cały szereg dowolnych dokumentów, które świadczą o Pani pracy. To pracodawca albo uznaje Pani dokumentację albo tez nie, wówczas odwołuje się Pani do Sądu Pracy.
Zielony urząd PSL i tak do spraw na roli. Jak by ta pani poszła z poparcie w wyborach dla Pana Szczapa to było by ok
Pani Weroniko, odmowa wydania pani zaświadczenia powinna nastąpić, zgodnie z Kodeksem Postępowania Administracyjnego, w drodze postanowienia, na które służy Pani zażalenie do sądu administracyjnego!
Organ wydaje decyzję i odwołać się można do Samorządowego Kolegium Odwoławczego 😉
Pani Weroniko, niedawno sama starałam się o doliczenie lat pracy w gospodarstwie,co prawda w innym powiecie innej gminie ( musi Pani zgłosić się do Urzędu, w takiej gminie gdzie podlega gospodarstwo rolne. Tam muszą Pani wydać: 1)zaświadczenie o tym że istniało takie gospodarstwo w latach, gdy Pani tam pracowała . 2) zaświadczenie o zameldowaniu w latach pracy na gospodarstwie – ja takie potrzebowałam , ale nie zawsze trzeba takie posiadać bo można być zameldowanym w innym miejscu 3) w Urzędzie przeprowadzą wywiad z Panią np. U kogo pani pracowała i co jest ważne czy dojeżdżała Pani do szkoły i czy wracała do domu a nie np mieszkała w internacie bo jesli internat to nie doliczą. Na gospodarstwie trzeba pracować 8 godzin dziennie to jest ważne bo to muszą wpisać . Proszę też pamiętać, że lata pracy w gospodarstwie można liczyć od 16 roku życia … potem ten wywiad podpisują świadkowie . Na koniec jeszcze powinni Pani wydać zaświadczenie, że dwóch świadków potwierdziło zgodność tych zeznań bez podawania nazwisk ponieważ obowiązuje nas RODO( muszą też powołać się na odpowiednie przepisy) i ja to miałam podpisane przez burmistrza. I to tyle 🙂 moja rada jest taka : olać chamów z Urzędu Miasta i zgłosić się do gminy pod którą podlega gospodarstwo. No chyba że gosp. znajduje się w mieście Słupca… czas ucieka a Pani nikt wyrównania nie wypłaci za ten stracony czas 🙁
Chamów z urzędu miasta? Broń Boże przed taką księgową z taką kulturą wypowiedzi….
A konkretnie w jakim dziale to się załatwia w urzędzie? Bo też bym potrzebował