Mikołaj Niezbecki w mediach społecznościowych odniósł się do sytuacji słupeckiego szpitala.
– Dużo pracy poświęcamy jako Radni, sytuacji słupeckiego szpitala. Niestety, od naszych poprzedników odziedziczyliśmy placówkę z zadłużeniem na ponad 12 mln zł. Jako, że finanse to mój konik i zawód, przyczynienie się do takiego stanu upatruje w kilku nietrafionych decyzjach poprzednich włodarzy. Krytyką, jednak niczego się nie zdziała – dlatego w ciągu ostatnich tygodni przygotowaliśmy Plan Naprawczy, który ma na celu poprawić kondycję szpitala – napisał dziś radny na facebooku, wymieniając główne założenia planu naprawczego. Pisze m.in. o zwiększeniu łóżek w ZOLu, wprowadzeniu znieczuleń do porodu, uruchomieniu poradni ortopedycznej, przywróceniu szpitalnego bufetu, uniezależnieniu się od korzystania z kosztownych usług firm zewnętrznych czy poprawieniu sytuacji przychodni lekarza rodzinnego przy szpitalu. W tej ostatniej kwestii zaapelował do mieszkańców. – Tutaj, dużo zależy od Państwa. NFZ wypłaca co miesiąc określoną kwotę od każdego zadeklarowanego pacjenta – serdecznie zapraszam Państwa do korzystania z niej. Na wizytę można się umówić przeważnie tego samego dnia, a nierzadko do lekarza można się dostać nawet bez wcześniejszego umawiania. Lekarze przyjmują w każdy dzień roboczy w godz. 8.00-18.00 – przypomina radny Niezbecki.
Już przesiąkł polityką… Tylko wytykanie błędów jedni drugim…
Panie radny Mikołaju Niezbecki:
Pytanie nr 1 – Co ma Pan do powiedzenia w temacie umów lekarzy? Podobno większość z nich nadal pracuje na umowach covidowych, a to oznacza, że wynagrodzenie pobierają według, że to tak ujmę, stawek covidowych.
Pytanie nr 2 – Jeżeli szpital ma zachować płynność finansową, to na wynagrodzenia pracowników powinno być przeznaczone 84% pieniędzy, którymi szpital dysponuje. W przypadku słupeckiego szpitala to podobno 97%. Kto tak zawyża te procenty? Może lekarze? Może m. in. ci ze stawkami covidowymi?
Apeluje pan do mieszkańców, żeby przepisali się do przychodni przy szpitalu. Może zaapeluje pan do dyrekcji szpitala w sprawach, które poruszyłam w pytaniach powyżej. Czy w przygotowanym planie naprawczym są jakieś zmiany w powyższych kwestiach? Śledząc informacje w sprawie zadłużenia szpitala i pomysłów na poprawę tej sytuacji odnoszę wrażenie, że ten plan naprawczy to nieudana gra wstępna, czyli „orgazm” w kondycji finansowej szpitala nie nastąpi.
Zapomniał pan, panie radny, że wywodzi się pan jako radny z ugrupowania, które w koalicji z PiS, sprawowało władzę w powiecie w poprzedniej kadencji. Stwierdzenie, że „od naszych poprzedników odziedziczyliśmy placówkę z zadłużeniem na ponad 12 mln” jest, kulturalnie rzecz nazywając, mocno nietrafione. Może niech pan przestanie zabierać głos. Milczenie pozwoli panu uniknąć kompromitacji.
Jak tylko sięgam pamięcią to ten szpital jest ciągle zadłużony i ciągle są plany naprawcze. Sytuacja w służbie zdrowia się poprawi przynajmniej pacjentom jeżeli do gabinetu lekarskiego pierwszy będzie wchodził pacjent a za nim pieniądz a nie odwrotnie.
Najbardziej znaczącą pozycją kosztotwórczą są w każdym przedsiębiorstwie wynagrodzenia pracownicze. Nie inaczej w przypadku szpitala. Ciekawe, kogo będą zwalniać, lekarzy z zawyżonymi stawkami czy sprzątaczki z minimalnymi wynagrodzeniami?
Panie Radny o ile się nie mylę to pani obecna dyrektor przedstawiała już plan naprawczy szpitala w którym były założenia żeby zwiększyć zol, zrobić to czy tamto, nowe poradnie i inne ….. muje dzikie węże. I co z tego planu wyszło? Nic. Bo nie ma kasy nawet na bieżące funkcjonowanie a co dopiero nowe dodatkowe wydatki np inwestycyjne żeby uruchomić jakąś dodatkową poradnię.
Panie radny problem nie polega na działaniu poprzedniej kadencji. Bo to nie bartkowiak z dykszakiem decydowali by zbudować nową część szpitala nie mając na nią pieniędzy i pomysłu na funkcjonowanie. Bartkowiak z dykszakiem i dyrektor SPACHACZ próbowali szpital uratować po tak wydumanym projekcie jaki zapoczątkował Roga i radni z pana koalicji – PSLu. Przypomnę też że wybudowano nowe oddziały ale nikt z tych ludzi PSLu nie miał planu na to jak wyposażyć ten obiekt, i nie zostawili na to ani złamanego grosza w budżecie. A więc – niech pan nie mówi że to wina poprzedniej władzy że szpital jest w takiej katastrofie. Było trzeba dłużej trzymać PSL, Roge i Wiśniewską przy zarządzaniu szpitalem, to na pewno byłoby lepiej.
Ale jak słucham ekspoze starosty który biadoli że ściągnięcie 600 milionów do powiatu przez Bartkowiaka to tak naprawdę sukces Rogi to nie wiem czy się śmiać czy płakać. Jesteście niewiele warci jako radni. Już minęło wam 100 dni rządów. I jedyne zmiany jakie są to wsadzenie kilku znajomków na stołki, pozbycie się kilku niewygodnych, i finał. I niech się kula.
Panie radny – proszę się do tego wszystkiego ustosunkowac. Będę wdzięczy. Bo jak nie to uznam, że omijacie naprawdę ważne sprawy a zajmujecie się bzdurami i żeby zaistnieć w mediach. Tak jak starosta co to pojechał z fotografem rozładować TIRa darów, które nie on zebrał. Palce lizać taka władza. Palce lizać
Zero odpowiedzi ze strony radnego Niezbeckiego. To najlepiej dowodzi jak bardzo mu zależy…
Matko Boiska Częstochowska. Dużo słów mało treści. Ciąć, ciąć, ciąć wynagrodzenia lekarzy, które są nieadekwatne do do realiów rynkowych i sytuacji finansowej pracodawcy – szpitala – To Takie Proste. Mówienie o nowych usługach szpitalnych nie jest lekarstwem na patologię w drabinie wynagrodzeń. Salowa ile zarabia? Pielęgniarka ile zarabia? Dyrektor Szpitala ile zarabia? Zadajcie sobie te pytania i spróbujcie na nie odpowiedzieć a następnie zestawcie te wynagrodzenia z wynagrodzeniem białego fartucha lekarskiego.
ABSURD który istnieje w placówce utrzymywanej za pieniądze publiczne. Czyli z jednej strony ograniczenia i transparentność w zarządzaniu szpitalem (bo placówka publiczna) z drugiej strony wolna amerykanka, stawka godzinowa lekarza nie zna granic.
I jeszcze jedno, lekarze wyciskają szpital z kasy nie tylko w Słupcy ale taka patologia jest w całej Polsce, ba dotyczy to samego budrzetu Państwa, będąc na kontrakcie (mając zarejestrowany gabinet) UWAGA ………….nie płacą VAT. Po prostu SUPER.
Budżetu rzecz jasna – skutki szybkiego pisania
Tak podsumowując temat mój wywód jestem zwolennikiem zmian systemowych (rozwiązania wprowadzone aktami prawnymi) odnośnie wynagrodzeń lekarskich w placówkach publicznych, innymi słowy jest konieczność wprowadzenia górnej granicy stawki godzinowej na kontrakcie oraz objęcie lekarzy tak jak inne grupy zawodowe, w tym wykonujące wolny zawód – obowiązkiem płacenia stawki VAT.
W wydatkach szpitali koszt wynagrodzeń powinien być na takim poziomie, który pozwoliłby wypracowanie poduszki finansowej na inwestycje i inne niestandardowe niecykliczne wydatki.
„To Takie Proste”. Drodzy Posłowie, Radni, Starostowie, Dyrektorzy – do dzieła i niech piosenka Dawida Kwiatkowskiego będzie wam towarzyszyć w codziennych obowiązkach przypominając że ten problem jest sztuczny.