Letnicy, którzy odwiedzają Powidz i Jezioro Powidzkie narzekają na oświetlenie uliczne, które – ich zdaniem – jest wyłączane zbyt szybko. Jedna z internautek pisze – Sezon w pełni, oświetlenie – np. promenady od godz 22.00 do 23.00 – totalny dramat. Ludzie przyjeżdżają wypocząć i korzystać z dóbr tego pięknego miejsca. Zostało ono okrzyknięte jako najczystsze jezioro i piękno natury… A tu proszę, światła gasną jak za komuny. Rozumiem oszczędność, ale bez przesady. Podatnicy i wszyscy Ci ,którzy korzystają z tych dóbr płacą za to, żeby czuć się komfortowo i bezpiecznie. Apeluje, aby, na sezon letni był komfort i bezpieczeństwo – pisze internautka.
Z informacji, jakie udało nam się uzyskać w urzędzie wynika, że oświetlenie było wyłączane ze względu na oszczędności. Było – bo jak zapewnia wójt gminy, Jakub Gwit – zostało ono już wydłużone do 2 w nocy w okresie turystycznym.
A ta internautka to rzeźwa była bredząc o komunie ?
Niech wójt zacznie oszczędności od siebie i redukcji etatów w urzędzie. Podatnicy płacą wymagane podatki i po prostu wymagają usług publicznych za które zapłacili. Jak pan Gwid nie rozumie to do dymisji.
Nieprawda! Promenada jest oświetlona wieczorem i w nocy tylko od Łazienek do Jabłony. Dalej ciemno głucho! .
Podobnie z wyłączaniem świateł od 23.00 do 5.00 jest w gminie Strzałkowo, chociaż z ustawy o samorządzie jasno wynika że oświetlenie dróg, ulic i placów jest zadaniem własnym gmin. Skoro zaś gminom chodzi o oszczędności to niech zaczną je robić od siebie poprzez redukcję rozpasanych etatów, wysokości przesadnych wynagrodzeń oraz zbędnych przedsięwzięć jak chociażby strefy relaksu – Strzałkowo to nie Warszawa !
Światła gasną, bo tu mieszkają ludzie którzy w tygodniu a często także w weekend chodzą do pracy. Chcą się wyspać i odpocząć a nie wieczne imprezy