
Nadal wiele emocji w gminie Strzałkowo wywołują plany budowy farmy fotowoltaicznej na parafialnej ziemi w Ostrowie Kościelnym.
Członkowie stowarzyszenia Naturalne Ostrowo Kościelne niedawno spotkali się w tej sprawie z wójtem i jego zastępcą. – Docierały do nas różne informacje, a my mieliśmy poczucie, że jesteśmy w tych rozmowach pomijani. Chcieliśmy usłyszeć konkretną deklarację ze strony władz, co w sprawie już ustalono i po czyjej stoją stronie. Spotkanie było mało konkretne, nie uzyskaliśmy konkretnych odpowiedzi na zadawane przez nas pytania – mówią.
Wójt zapewnia jednak, że działa w pełni transparentnie. – Na bieżąco przekazujemy mieszkańcom wszystkie informacje dotyczące tej sprawy. Po spotkaniu z przedstawicielami Statkraftu odbyło się zebranie wiejskie. Ponadto przedstawiciele Statkraftu zadeklarowali, że wkrótce znowu będą chcieli spotkać się z mieszkańcami. Mimo to czujemy nieufność ze strony członków stowarzyszenia Naturalne Ostrowo Kościelne – mówi Tomasz Gałan i podkreśla, że postępowanie administracyjne w tej sprawie cały czas trwa i nic nie jest jeszcze przesądzone. Na deklaruje też, po której stoi stronie. – Obecnie trwa postępowanie administracyjne, dlatego jako wójt muszę zachować bezstronność, aby nie narazić się na zarzut braku obiektywizmu – tłumaczy Tomasz Gałan.
Bardzo dobrze odpowiedział, nikt nie stoi ponad prawem. Postępwanie się zakończy i bedzie wiadomo, nie można wydawać wyroków przed zakończeniem.
Yyy jakie zebranie wiejskie?
I w jakiej roli na spotkaniu w UG był przedsiębiorca lokalny. I nie tłumaczcie ze jako sąsiad inwestycji bo innych sąsiadów nie zapraszali?
Andrzej, nie siej zamętu jak zawsze.
Niestety nie potrafię zrozumieć tych ludzi roszczeniowych. W Polsce i na świecie muszą powstawać różne inwestycje np autostrady, kolej, elektrownie wiatrowe czy atomowe ale najlepiej z dala od mojej posesji. A w tym przypadku nawet panel fotowoltaiczny przeszkadza. Ludzie chcecie korzystać z dobrodziejstw 21 wieku a wszystko wam przeszkadza. Jak mieszkam w Słupcy to muszę się pogodzić że po mojej ulicy samochody jeźdzą i chałasują i spaliny zostawiają. Jak mieszkam w Koninie to to mam elektrownie które zanieczyszczają powietrze. A wam panel fotwowoltaiczny przeszkadza???
Mareczku na temat współżycia społecznego to się nie wypowiadaj bo sie na tym nie znasz. Słyszymy wszyscy żeś się wziął za biznes wycieczkowy. Co z dzierżawy nie starcza? Aaano tak jakiej dzierżawy na sprawozdaniu przecież nie mówiłeś nić na temat pieniędzy z dzierżawy. To sorry
Czytaj że zrozumieniem bb i gdzie w moim poście jest zamęt? I nie jestem Andrzej.
Drogi p. Slupczanin, nie ma pan zielonego pojęcia o co my walczymy. Za moim płotem w tej chwili rozciąga się piękno przyrody,a za chwilę będą hektary paneli. Nikt z nami wcześniej nie rozmawiał i nikt się z nami nie liczy. To naprawdę słabe. Myślę że gdyby pan był w podobnej sytuacji inaczej by pan na tą sprawę spoglądał. I proszę z nas nie robić tępych i roszczeniowych wieśniaków którzy nie wiedzą czego chcą.
Jestem ciekaw czy bezpośrednio za Pani płotem??? A poza tym jeśli już to rozciągają się grunty orne. I jeśli właściciel zamiast sadzić ziemniaki chce postawić panele to też ma jakieś prawo do tego. Tym bardziej że nie buduje tam śmierdzących kurników albo śmierdzącej biogazowni. A kwestia Pani estetyki pewnie też jest ważna ale nie może być decydująca.
I właśnie dlatego prędzej byś się dogadał z kimś „prywatnym” niż z diecezją, parafia. Oni maja focus na pinądź 🙂
Jest święte powiedzenie ,,Wolność Tomku w swoim domku,, Co was obchodzi co dzieje się na sąsiedniej działce ? To jest chore wpierniczać się w nie swoje. Wątpię , że ktoś zaraz za płotem postawi panele , zapewne będzie jakaś strefa parę metrów od granicy działki . Ja nie potrafię takiego czegoś zrozumieć masz swoją działkę to rządź na swojej a na cudzej daj się rządzić jej właścicielowi. Jaką krzywdę wam wyrządzą te panele? Dotychczasowe badania nie wykazały że są w jakikolwiek sposób szkodliwe dla człowieka? Nie obrabiacie tej ziemi nie jest wasza to po co się wtrącaćie. Może warto wyjechać kilkadziesiąt kilometrów dalej na przykład na teren powiatu gnieźnieńskiego gdzie farmy fotowoltaiczne są usytuowane na wioskach i jakoś mieszkańcom to nie przeszkadza.
Ziemia parafialna to jest czyja ziemia? „Wolność Tomku… jakie ma tu zastosowanie?
Idąc tym tokiem pojmowania. Jeśli proboszcz dostanie dzierżawę od firmy, myślę że sporą za ziemię parafialną to parafianie będą zwolnieni z wszystkich opłat za pochówki, śluby, chrzciny itd? Tak? Czy to tak nie wygląda?
Jeśli ziemia jest parafialna ale decyduje ktoś jednoosobowo nie ważne czy to proboszcz czy kuria, to jakim prawem proboszcz prosi o datki na: wasz kościół, posprzątajcie: wasz kościół, remontujemy nasz kościół, to wy musicie dbać o teren wokół waszego kościoła.
Czegoś nie rozumiem.
W naszy wsi jeden se zrobił te panele. Od razu kury przestali nieść, krowy przestali mleko dawać, a pies sołtysa nawet się zboczył i próbował kozę chędorzyć! Nie dla takich szatańskich wynalazków!