
Blisko 70 tys. zł słupecki szpital zainwestował w przygotowanie pomieszczenia do prowadzenia bufetu. Wkrótce zainteresowane firmy gastronomiczne będą mogły przystąpić do przetargu.
Wydzierżawienie pomieszczeń na czas dłuższy niż 3 lata wymaga zgody rady powiatu. Na ostatniej sesji radni jej udzielili, dzięki czemu szpital wkrótce będzie mógł ogłosić przetarg. Wyłoniona w nim ma być firma, która poprowadzi bufet. Mieścić się on będzie w miejscu, gdzie wcześniej funkcjonował punkt pobrań. Od kilku miesięcy pomieszczenie to przystosowywane jest do prowadzenia działalności gastronomicznej.
Ostateczna kwota, jaka co miesiąc wpływać ma do kasy szpitala za wynajem znana będzie po przetargu. Szpital zakłada jednak minimalne stawki. W pierwszym roku ma to być 1.900 zł netto, przez kolejnych 9 lat – 2.800 zł. Umowa ma być podpisana na 10 lat.
Na poprzedzającym sesję posiedzeniu komisji budżetu i rolnictwa radni mieli kilka pytań. Tomasz Parus pytał, skąd tak długi okres dzierżawy. – Czy zasadne jest, by na tak długo została zawierana umowa? – pytał.
Natalia Prus, kierownika działu techniczno-eksploatacyjnego słupeckiego szpitala tłumaczyła, że wynika to z dużych kosztów, które poniósł szpital na przygotowanie pomieszczeń. – 3-letni okres dzierżawy nie zwróciłby kosztów inwestycji, a mamy obawy, że po 3 latach najemca mógłby zrezygnować – wyjaśniała. Na pytanie Jacka Bartkowiaka o wysokość poniesionych kosztów odpowiedziała, że kwota sięga już blisko 70 tys. zł.
Henryk Tylman zastanawiał się, czy nie lepszy byłby 5-letni okres dzierżawy. – My dajemy zgodę na wydzierżawienie na 10 lat, a to szpital zawiera umowę – zauważył Czesław Dykszak.
W szpitalnym bufecie można będzie zjeść posiłki przygotowane z półproduktów. Nie będzie tam kuchni.