
Ponad 52 mln zł wynosi najniższa oferta, która wpłynęła do przetargu na przebudowę słupeckiej oczyszczalni ścieków. Władze miasta mają teraz duży dylemat, bo to o 18 mln zł więcej niż wynosiła szacunkowa wartość tej inwestycji.
Przebudowa oczyszczalni ma być największą inwestycją w historii miasta. Jej wartość szacowano na ponad 34 mln zł. Miasto dostało na ten cel prawie 20 mln zł dotacji. Do zeszłego tygodnia przyjmowano oferty w przetargu. Wpłynęły trzy, z których najniższa opiewa na 52.275.000 zł. Druga jest o 176 tys. zł, wyższa. Trzecia jest już o wiele wyższa, opiewa na 64,5 mln zł. Czy któryś z oferentów otrzyma zlecenie, jeszcze nie wiadomo.
– Jesteśmy na etapie badania i oceny ofert nie tylko pod kątem oferowanej ceny a przede wszystkim pod kątem przedmiotowym to znaczy sprawdzamy co Wykonawcy zaoferowali w złożonych ofertach. Będziemy starali się jak najszybciej podjąć decyzję. Dopiero po dokonaniu pełnej oceny podejmiemy decyzję czy zamówienie zostanie udzielone jednemu z wykonawców czy zakończy się unieważnieniem postępowania i ogłoszeniem kolejnego przetarg – poinformował burmistrz Jacek Szczap.
Skąd miasto zamierza wziąć dodatkowe miliony w sytuacji, kiedy zdecyduje się udzielić zamówienia, nie wiemy. – Analizujemy sytuację na tą chwilę – pisze burmistrz.
O rozstrzygnięciach w tej sprawie będziemy na bieżąco informować.
Ja proponuję żeby nowa klasa średnia coś dołożyła. Albo zamknąć szpital to moment się znajdą pieniądze a do tego jeszcze szkołę jakąś i będzie super. I szczupak zostaniesz sam jak palec.
Dylematyczna władza ma dylemat, przecież tak fajnie było, kwiatki, jajeczka, fotki, otwarcia, zamknięcia a tu masz babo placek
A do tych jajeczek to się poseł dołożył, że jego facjata na karteczce z życzeniami widniała?
Udać się do uśmiechniętej Polski przecież miało.byc na wszystko kasa z Uni podobno jest mamy posła niech działa
Ja tu czegoś nie rozumie bo albo Ci wybrani są oszustami albo są świadomymi zdrajcami których czeka prędzej czy później osąd.
Ci uśmiechnięci powinni dbać o zdrowie Polaków jak i o rozwój społeczeństwa na każdym poziomie.
1,5 roku zajmują stanowiska w rządzie i plesnieją.
Hitler też wykańczał społeczeństwa aby wykrwawić narody. Z perspektywy czasu wydaje mi się że się nic nie zmieniło byleby swoi mieli stanowiska i polikliniki dla wybranych.
Nie mniej jednak winie durnych wyborców dlatego niech cierpią całymi rodzinami i to kilka pokoleń zdrady na przód.