Na nowych mapach, z których korzystają operatorzy numeru 112 promenada nad Jeziorem Słupeckim jest widoczna. Na starych, z których również korzystają, jej nie widać. To najprawdopodobniej dlatego niedawno był problem z przyjęciem zgłoszenia.
Niedawno informowaliśmy o niebezpiecznej sytuacji, do której doszło nad Jeziorem Słupeckim. Kąpiący się tam chłopiec, po wyjściu z basenu miał wysypkę i stracił przytomność. – Następnie dostał drgawki i krzyczał, że nic nie widzi. Pomogli nam osoby będące w pobliżu i pani ratowniczka WOPR – opisywał tata chłopca. Jak się okazało, to nie był koniec problemów. – Po zadzwonieniu na numer alarmowy 112 pan operator kilkukrotnie pytał mnie, żonę, osoby postronne i ratownika WOPR o nazwę ulicy. Wszyscy mówiliśmy, że to promenada nad Jeziorem Słupeckim. A on mówił żebyśmy sobie cytuję „nie robili jaj” i podali nazwę ulicy. Cała rozmowa trwała ponad 12 minut, natomiast po prośbie przełączenia nas do ratowników w Słupcy karetka dojechała bardzo szybko, bo nasi ratownicy wiedzieli gdzie dojechać – opisywał sytuację.
Wiceburmistrz Robert Górny obiecał dokładnie wyjaśnić sprawę. Rozmawiał m.in. z osobą zajmującą się funkcjonowaniem numeru alarmowego w urzędzie wojewódzkim. Jak się okazało, operatorzy przyjmujący zgłoszenia korzystają z różnych map. Na nowych słupecka promenada nad jeziorem jest widoczna, na starych – jeszcze nie. Najprawdopodobniej przyjmując to konkrente zgłoszenie operator miał starą mapę. – Moim zdaniem to jednak i tak nie tłumaczy, dlaczego tak długo przyjmował zgłoszenie – ocenia wiceburmistrz.
Mapy mają być na bieżąco aktualizowane, by do podobnych sytuacji nie dochodziło w przyszłości.