W związku z katastrofalną sytuacją poziomu wód, w roku bieżącym mogą zostać podjęte pewne działania dotyczące zastawek i zasad gospodarowania wodami, które pozytywnie wpłyną na retencję. Większym przedsięwzięciem jest przerzut wód z obszarów o większych zasobach w rejony zlewni naszych jezior.
Stan wód okolicznych jezior od dłuższego czasu budzi niepokój. Poziom wody w Jeziorze Powidzkim regularnie obniża się, co przekłada się na sumaryczne zmniejszenie jego powierzchni. Na zły stan ilościowy wody w okolicznych jeziorach niewątpliwie wpływa działalność odkrywek węgla brunatnego, które powodują ograniczenie naturalnego zasilania jezior w wodę. Obecny stan wód to degradacja środowiska, której konsekwencją może być upadek turystyki w regionie i pogorszenie się kondycji lokalnych samorządów.
4 lutego na zaproszenie wicemarszałka Senatu Stanisława Karczewskiego odbyło się spotkanie z wiceminister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Anną Moskwą, I zastępcą prezesa Wód Polskich Krzysztofem Wosiem oraz wojewodą wielkopolskim Łukaszem Mikołajczykiem w sprawie działań na rzecz ratowania Jezior Powidzkiego Parku Krajobrazowego. W spotkaniu wziął udział wójt Powidza Jakub Gwit. Omówiony został na nim katalog działań, które można podjąć, wnioskowano o umieszczenie ich w programach rządowych i znalezienie środków finansowych na realizację.
Z kolei 11 lutego w Sejmie wójt Gwit wraz z samorządowcami z rejonu Powidzkiego Parku Krajobrazowego wzięli udział w posiedzeniu Parlamentarnego Zespołu ds. Ochrony Pojezierzy Wielkopolski, któremu przewodniczy poseł Paulina Hennig-Kloska. Podczas spotkania zespół ekspertów przedstawił analizę sytuacji i zaproponował rozwiązania, które należy podjąć. Przedstawiciele administracji rządowej, w tym z Wód Polskich, wyrazili gotowość umieszczenia konkretnych działań w programach rządowych i szukania źródeł finansowania. W roku bieżącym mogą zostać już podjęte pewne działania dotyczące zastawek i zasad gospodarowania wodami, które pozytywnie wpłyną na retencję. Większym przedsięwzięciem jest przerzut wód z obszarów o większych zasobach w rejony zlewni naszych jezior. Zebrani uznali, że trzeba podjąć działania projektowe bez zwłoki.
– Zadeklarowałem wolę merytorycznej i organizacyjnej współpracy Związku Gmin Powidzkiego Parku Krajobrazowego, ale też zwróciłem uwagę na znaczenie ochrony jakościowej wód i konieczność odpowiednich instrumentów wsparcia budowy kanalizacji sanitarnej nad jeziorami. Zwróciłem uwagę na mechanizm oddawania nadwyżek opłat środowiskach, który powoduje że środki na ochronę środowiska nie są wydatkowane tam gdzie występuje zagrożenie – podkreśla wójt Gwit, jednocześnie przewodniczący Zarządu Związku Gmin Powidzkiego Parku Krajobrazowego.
Niech się wezmą za gospodarzy którzy czerpią wodę gruntową do cna.
Bzdura znikanie wody zaczęło się od likwidacji studzien w gospodarstwach .W studniach robili szambo .Pobor wody z jednego źródła a wiec z podziemnych źródeł wody jeziora jest między innymi Brakiem wody w jeziorze .
A co z kopalniami przecież woda tam uchodzi do dogrywki. Jak była pompowana do jeziora stan wid był bardzo dobry.
Turystyka? Błagam, jaką wy tam turystykę macie, pies z kulawą nogą by do was nie przyjechał z innego regionu. Pozdrawiam z prawdziwej Wielkopolski.
Mam do Pana pytanie: gdzie jest prawdziwa Wielkopolska? Jestem z zupełnie innego regionu kraju… Będąc nad tym wyjątkowym pięknym jeziorem gdzie wszędzie czuć w powietrzu zapach natury przez te wszystkie lata sądziłem że jestem w Wielkopolsce. Dodam że z geografii miałem 5. A Pan zdaje się marna trojczyne
Wokół jeziora jest ponad 2500 domków letniskowych, widać że nie masz pojęcia o tych terenach, a ponadto całą gmina posiada kanalizację.
Weźcie się za za melioracje i zatrzymywanie wód a nie wszystko pchacie do rzek i do morza, gdyby woda byla w rowach oddzielające pola uprawne i ktoś by dbał o to by te wodę zatrzymać to jeziora by nie znikały
Tu nie chodzi o studnie tylko o kopalnię, która jest 15km w linii prostej. Poziom cały czas spada a ludzie aż tak dużo wody by nie zdołali wyciągnąć poprzez studnie. Wodę tracą wszystkie jeziora. Zobaczcie sobie w Przyjezierzu jak poziom drastycznie spadł. To wszystko wina tej kopalni. Wody gruntowe są połączone i żyły ciągną się kilometrami pod ziemią. Wykopali konkretny dół i stąd woda samoczynnie wypełniła dziurę.
Najgorsze jest to, że do tego z roku na rok robi się coraz cieplej, pada coraz mniej, nie ma zimy a parowanie latem plus brak stakych opadów dokłada cegiełką i to nie małą. Katastrofa wisi w powietrzu. Jeszcze ta wielka inwestycja tych dwóch 8-piętrowych apartamentowców w Anastazewie. Masakra. Obszar „Natura 2000” powinien chronić takie miejsca i zabraniać budowy takich wysokich obiektów. Psuje to spokojny naturalny krajobraz i za chwilę będzie tam drugi Skorzęcin. Dramat moim skromyn zdaniem. Władze powinny się za to zabrać a nie napełniać sakwy, bo idzie kapitał.
Racja to wina kopalń
to wina ekologów o.O wszelkie plany dopuszczania wody do jezior blokowali no właśnie kto… może wskazać palcem kto utopił wszystkie projekty tego typu ????
Szkółki krzewów ciągną ogromne ilosci wody pompami głebinowymi ,i to również przyczynia się do obniżenia stanu wody jeziora .
Często z żoną lubimy spacerować brzegami naszego jeziora Powidzkiego i stwierdzam z przykrością, że ludzie nagminnie pobierają swoimi bardzo wydajnymi pompami wodę do podlewania trawników i przydomowych ogródków. Jest to bardzo przykre, władze powinny się zając tą sprawą.
W Przyjezierzu w tym roku plaża niestety będzie zamknięta. Uskok za blisko brzegu. Planowane jest otwarcie głównej plaży na terenie byłej plaży wojskowej…