W poniedziałek opisaliśmy historię pani Lidii, której na ul. Poznańskiej w Słupcy wypadł telefon. Kamery monitoringu zarejestrowały, jak podniósł go i zabrał przechodzący tamtędy mężczyzna. Za pośrednictwem naszego portalu pani Lidia zaapelowała do niego o zwrot telefonu, podając numer kontaktowy do siebie. Wczoraj mężczyzna do niej zadzwonił, a dzisiaj spotkali się, by przekazać telefon. – Pan tłumaczył, że od razu chciał oddać mi telefon, ale nie mógł go odblokować, przez co nie mógł się ze mną skontaktować. Dopiero, kiedy przeczytał artykuł na slupca.pl i znalazł tam numer do mnie, zadzwonił i umówił się na spotkanie. Telefon już odzyskałam. Dziękuję bardzo panu za zwrot oraz wszystkim, którzy udostępnili w Internecie mój apel – mówi pani Lidia.
A czym Pani Lidia dala Panu znalezne? Bo halasu narobila co nie miara ze jej przywlaszczyl…
Podniósł mógł od razu zanieść na policje tym bardziej komende miał pod nosem gdyby nie to ze sprawa zostala nagłośniona obawiam sie że by nie oddał…. chlopina pewnie wystraszył się ze po nagraniu mogą dojść kim jest
a co kogo obchodzi czy dała czy nie? Ludzie serio tak się interesujecie tym bo nie macie co innego do roboty? Jestem ciekaw jakbyście się zachowali gdyby to Wam się stało. Dokładnie skoro ewidentnie była twarz na nagraniu to logiczne że prędzej czy później doszliby kim jest ta osoba.
taa oddał by gdyby sprawa nie była nagłośniona a facjata nie została nagrana przez monitoring …..
Zgadzam się gdyby nie nagłośnienie już telefon byłby w lombardzie . Mógł odnieść na komendę albo do biura rzeczy znalezionych które miał pod nosem. I dziwne że nie mogła Pani się połączyć na swój nr to oznacza że tel był wyłączony. Ale dobrze że rozgłos zrobił swoje. Może ludzie będą bardziej myśleć.
Czyli nie „przywłaszczył”
jak pani. napisała.
Myślę że przeprosiła pani za to określenie
nie wspomnę już o zadośćuczynieniu/znależnym
Panie Radku na szczęście to Pan nie był i nie musiała Pani Lidia Pana przepraszać… Nie życzę Panu żeby ktoś 'przywłaszczył’ kiedyś Panu jakąś rzecz, choć Pan pewnie jeszcze za to przeprosi bo uzna że nikt nie miał złych zamiarów, Dziwi mnie tylko jedno skoro nie przywłaszczył i tak szukał kontaktu z Panią to po jaką ch… od razu wyłączył telefon. Gdyby nie było nagrania czuje że Pani Lidia nie odzyskałaby telefonu…a tak Paniusia miała szczęscie bo Facet już zdecydowanie mniej skoro przy policji i banku gdzie kamer mnóstwo podniósł telefon, Miał tak blisko żeby odnieść na policję oni już by wiedzieli co zrobić.
Współczuję znalazcy telefonu, bo podniósł telefon z ulicy, a potraktowany został jak złodziej, który wyrwał go kobiecie z ręki lub wyciągnął z kieszeni.
Tylko dziwne że nawet nie zapytał Pana w samochodzie czy to nie jego telefon skoro siedział w samochodzie i od razu go wyłączył. Ludzie pomyślcie co piszecie. Nie odrozniacie słowa złodziej od przywłaszczenia. Brak słów