– Nic nie pomaga, ani groźba, ani prośba – Barbara Biskupska-Sobolewska komentuje postawę właścicieli kilku posesji przy ul. Traugutta, którzy – jak twierdzi radna – palą w piecu plastikiem.
O jakości powietrza w mieście radni dyskutowali na poniedziałkowym posiedzeniu komisji. Pełniący funkcję burmistrza Jacek Szczap informował, że w ostatnich latach w 256 domach wymieniono źródła ciepła na ekologiczne. – To bardzo dobra droga – ocenił. Barbara Biskupska-Sobolewska się z nim zgodziła, ale wskazała, że w mieście są domy, które regularnie zanieczyszczają środowisko. – Na Traugutta oboje wiemy gdzie są te domy. I nic nie pomaga, ani groźba, ani prośba. Nie wiem czy wysyłane są tam pisma, może jakaś edukacja by się przydała. Wiemy, które domy kopcą, które palą plastikiem – mówiła radna.
Jacek Szczap przekonywał, że wszystkie niepokojące sygnały, które docierają do urzędu nie są pozostawione bez reakcji. Kontrole często jednak nie potwierdzają podejrzeń. – Często okazywało się, że dym brał się z tego, że w danym domu palono mokrym węglem albo drewnem – próbował tłumaczyć pełniący funkcję burmistrza.
– I po mokrym drewnie śmierdzi plastikiem – ironizowała radna Biskupska-Sobolewska. – Dobrze wiemy, opierając się na swoim doświadczeniu życiowym, kiedy pali się plastiki, kiedy guma, jak to śmierdzi. To są naprawdę dymy gryzące, drażniące drogi oddechowe. Nie dziwmy się potem, że ludzie mówią, że nic nie robicie. Jest tysiąc argumentów, żeby temat wskrzesić, ale buksujemy ciągle w tym samym miejscu, a nie przynosi to efektu. Owszem, wymieniamy piece, fajnie, dobrą drogą idziemy, ale te posesje ciągle plastik i śmieci wypalają, i to jest na ul. Traugutta – podsumowała radna.
Pani radna, ma pani rację, że jest tysiąc argumentów, żeby temat wskrzesić… A najlepszy argument jest taki „psia mać, wybory za pasem, trzeba przypomnieć o swoim istnieniu, żeby sprawić wrażenie, że byłam aktywna radną”. Tak się składa, że też przerabiałem problem sąsiadów palących w przydomowym palenisku wszystkim, co do pieców się zmieściło. Dzisiaj nie jest idealnie, ale w porównaniu z tym co było oddycham naprawdę świeżym powietrzem. Złożyłem kilka pism. Dzwoniłem do urzędu. Nie zlekceważono mnie. Przeprowadzono kontrole i jest lepiej. Ile pani radna interpelacji złożyła w tym konkretnym temacie? Może były interpelacje… Nie wiem, więc pytam.
To nie tylko problem ul. Traugutta, ta sama sytuacja ma miejsce na ul. Kilińskiego. Dwukrotnie zgłaszany był problem do Ochrony Środowiska i… dalej to samo, tyle że trucizny spalane są w środku nocy! Masakra jakaś. Brak kontroli, brak reakcji, pełna niemoc władz. Jednokrotne sprawdzenie jest brakiem sprawdzenia- na chwilę się uspokoi i po pewnym czasie hulaj dusza!