Miejsce protestu nie było bez znaczenia. Koncern Cargill, pod który podlega firma Konspol znalazł się na ministerialnej liście firm, które importują produkty rolno-spożywcze ze wschodu. Temu od kilku ostatnich tygodni sprzeciwiają się rolnicy w całym kraju.
Protest w Słupcy rozpoczął się o godz. 13.00. Był legalny i nadzorowany przez policję. Protestujących można było zobaczyć m.in. na rondach nieopodal Urzędu Skarbowego w Słupcy, Starostwa Powiatowego, a także pod siedzibą firmy Konspol. Jak tłumaczyli nam rolnicy – miejsce nie jest przypadkowe, bo firma Konspol należy do spółki, która uczestniczyła z sprowadzaniu produktów rolno-spożywczych ze wschodu – Nie zgadzamy się na import towarów rolno-spożywczych ze wschodu, czy z Ukrainy. Import odbywa się również z innych krajów ze wschodu. Gdzie zasady równej konkurencji? My, jako gospodarze jesteśmy poddawani szeregom różnych wyśrubowanych wymogów, a tamtejszy towar nie podlega naszym normom. To wszystko prowadzi do tego, żeby naszą rodzimą gospodarkę wygasić – mówił Krzysztof Gorzelańczyk, rolnik z gminy Słupca – Kolejnym głównym postulatem, który nam towarzyszy od samego początku są zmiany w przepisach Zielonego Ładu. On teraz dotyka nas, ale wkrótce będzie również dotykał zwykłych ludzi, jeśli chodzi o samochody spalinowe, budynki. W przypadku rolników to narzucanie nam kolejnych norm, biurokracji, co ostatecznie doprowadzi do coraz mniejszej opłacalności naszych gospodarstw – dodaje Gorzelańczyk.
Zapytany o to, co rolnicy osiągnąć poprzez protest pod firmą Konspol, odpowiedział, że chodzi o zasygnalizowanie tego miejsca mieszkańcom – Mamy też akcję informacyjną, ulotki. Chcemy docierać do zwykłych mieszkańców, konsumentów. Chcemy uświadamiać, że nasze problemy nie dotyczą wyłącznie nas, ale i konsumentów w dużej mierze. Polski rolnik produkuje zdrową żywność. To pokazują statystyki zużycia środków ochrony roślin na hektar, gdzie mamy jedną z niższych średnich w Unii Europejskiej. W krajach z poza UE nie ma takich norm. Tam można stosować środki, które są wycofane. Badania pokazały, że mają szkodliwy wpływ na zdrowie – mówił Krzysztof Gorzelańczyk.
Jak rolnicy oceniają dotychczasowe protesty? Czują się zauważeni, ale efektów brak. Cały czas słyszą, że należy rozmawiać.
Protestujący mają żal do lokalnej władzy. Henryk Herudziński – rolnik z gminy Lądek – w rozmowie z nami podkreślał, że uczestniczył w niemal wszystkich protestach na terenie powiatu słupeckiego i ani razu nie widział radnych, czy wójtów – Mam 65 lat, jestem rolnikiem z gminy Lądek. Oni wyłącznie biorą pieniądze z naszych podatków, a nami się nie interesują. My jak podatku nie zapłacimy, to nam wysyłają upomnienia. A skąd my mamy płacić, jak dzisiaj pszenica kosztuje 700 złotych, a żyto 450 złotych, a pszenżyto 600. A kosztowało 1400 złotych. To jest o połowę mniej. A nawóz? 1500 złotych. Jak my mamy pracować? Do czego oni nas doprowadzili? To rządy nie tylko PiS-u, ale i obecnej Platformy, która tak dużo obiecywała. I gdzie oni są? Przede wszystkim włodarze gmin powinni tu z nami stać, bo z naszych pieniędzy żyją, z naszych podatków – dodał Henryk Herudziński.
A nasz poseł Pyrzyk gdzie kwiaty rozdawał panią na mieście a protestami swoich wyborców się nie interesuje
Zadaniem firmy Konspol jak i każdej innej firmy jest zarabiać dla jej właścicieli. Jeśli jest możliwość legalnego kupna zboża w przypadku firmy Konspol czy jakichkolwiek innych materiałów w przypadku innych firm to należy z tego korzystać, w przeciwnym razie działa się na niekorzyść właścicieli. Protesty powinny być skierowane do rządzących którzy pozwolili na import zboża z Ukrainy a nie do firm które to zboże kupują.
Było nie głosować na PiS a jak się głosowało to proszę strajkować na Nowogrodzkiej i prezesowi utrudniać życie a nie zwykłym ludziom
W samo sedno
Coś Ci się mieszkańcu poje****
ale co się dziwić, kons*** szkodzi zdrowiu.
Tanie zboże z Ukrainy nie pasuje bo psuje rynek ale nawozy tanie bez atestów badań itp to już ok Głosowaliście na Jarka to niech Jarek sobie zrobi mąkę z waszego zboża. Dajcie innym pracować a nie blokujecie drogi. Na Żoliborz z tymi ciągnikami do Jarka
Carllgil ,amerykanski najwiekszy obszarnik na ukrainie ,i wytworca pasz w polsce..protestujecie ,ale czy chociaz jeden zerwal wspolprace z ta firma i jego satelitami?????pamietam jak radosnie sprzedawana byla polska i jaka miala nastapic dobroc jak wszystko sprzedamy……teraz coraz wiecej sie mowi o zlozach pod jeziorami mazurskimi,czy to jest wstep do nastepnego rabunku???????
Litosci, na Ukrainie w Polsce.