Wszystko wskazuje na to, że problemy z drogą do prywatnego przedszkola w Strzałkowie pójdą niebawem w zapomnienie. Przypomnijmy, że sprawa ciągnęła się od 2013 r., Wówczas pod koniec stycznia droga dojazdowa do przedszkola była kompletnie zalana i to do tego stopnia, że nie można było przejechać samochodem osobowym. W sukurs przedszkolakom przyszli wtedy miejscowi strażacy ochotnicy, którzy wypompowywali wodę z zalanej drogi, a dzieci podawane były rodzicom przez płot. W związku z tym właścicielka i dyrektorka przedszkola zwróciły się pisemnie do Dariusza Grzywińskiego, wójta Strzałkowa z prośbą o utwardzenie drogi. To jednak okazało się niemożliwe ze względu na to, że gmina nie była jej właścicielem. Teraz sytuacja uległa zmianie. Więcej w Kurierze.
Teraz Pan łaskawca wójt, wspaniałomyślnie zrobi drogę ze względu na powstające nowe osiedle za przedszkolem.