Kiedy w marcu ubiegłego roku ogłoszono pierwszy lockdown, nikt nie spodziewał się, jak ciężko będzie funkcjonować w zamknięciu w blokowych mieszkaniach. W krótkim czasie, każdy kto posiadał skrawek działki, czy to wypoczynkowej, czy ogrodowej starał się zaadoptować ją na potrzeby ucieczki z wielkiej płyty. Działki, altany, ogródki etc. były rewitalizowane, urządzane od nowa, ulepszane i dostosowywane do potrzeb nowej rzeczywistości.
Ogród, w którym dzisiaj gościmy, stał się dla pani Teresy i jej rodziny panaceum na czas ograniczeń i obostrzeń. Posesja położona jest w sąsiedztwie jeziora Naprusewskiego (Kosewskiego), jej obecny stan nie przypomina pierwotnego sprzed 25 lat, kiedy były tu tylko pola uprawne. Obecnie działka sprawia wrażenie, jakbyśmy znajdowali w lesie. Wszystkie drzewa, rośliny ozdobne, architektura ogrodowa, oczko wodne są efektem pracy gospodyni i jej męża. Wszędzie widać wielką dbałość o szczegóły i estetykę miejsca. Pomalowane na biało balustrady, taras i elementy wykończeniowe domu, nadają mu lekkość i świeżość letniej daczy.
Wzdłuż ścieżki prowadzącej do domu rosną trzy duże świerki, a samą ścieżkę przecina małe oczko wodne z drewnianą kładką. Woda działa relaksująco i pozwala wyciszyć się po całym dniu pracy. Aby wprowadzać elementy wodne do ogrodu nie trzeba dysponować dużą przestrzenią, a nawet najmniejszy zbiornik urozmaici przestrzeń i nada jej charakteru. Nad oczkiem rosną żywotniki, skrupulatnie przycinany płożący oraz dorodny w swym owalnym pokroju, żywotnik olbrzymi.
W pojemnikach posadzone zostały pelargonie, hosty i okazałe kolorowe koleusy (pokrzywy brazylijskie). By ożywić zimozielony żywopłot z tuj, umieszczono na jego tle kolorowe bratki posadzone w zaadoptowanych na piętrowe korytka europaletach. Przy ścianach domu rośnie obficie kwitnąca teraz hortensja bukietowa, a także juki, paprocie i wspinający się po murze winobluszcz. Niebawem zakwitną też ketmie (hibiskusy).
W całym ogrodzie znajdziemy różnego rodzaju figurki ptaków, zajęcy i żab, które urozmaicają przestrzeń i zaskakują swoją obecnością gości. Wzniesiony nad ziemią taras jest miejscem spotkań towarzyskich i relaksu. Wieczorem ogród oświetlają solarne kule, wnosząc w otoczenie delikatne światło, które nadaje uroku i podkreśla charakter ogrodu.
Działka pani Teresy doskonale sprawdziła się w okresie pandemii, jako odskocznia i azyl, dając wytchnienie i możliwość obcowania z naturą w czasie, kiedy spacery i przebywanie na świeżym powietrzu były mocno ograniczone obostrzeniami. Dziękujemy za zaproszenie i zachęcamy wszystkich do zgłaszania swoich zielonych przestrzeni do naszego cyklu.