Nie ma znaczenia, czy jest duży, mały, przydomowy, działkowy, wypoczynkowy, kwiatowy czy warzywny, jeśli twój ogród wart jest tego, by się nim pochwalić, zgłoś się do nas. Przyjedziemy porozmawiamy, zrobimy zdjęcia i pokażemy wasze arcydzieła sztuki ogrodniczej czytelnikom Kuriera Słupeckiego, którzy wybiorą zwycięzców cyklu na najpiękniejszy ogród na koniec sezonu, we wrześniu.
Pierwszym ogrodem, w którym gościmy w ramach nowego cyklu, jest ogród państwa Krystyny i Kazimierza Dębowskich ze Strzałkowa. Gospodarze przeprowadzili się tutaj 15 lat temu. Będąc już na emeryturze postanowili pozbyć się mieszkania w bloku i przenieść do domu z ogrodem, w którym stworzyli swoją oazę spokoju.
Dom należał do rodziców pani Krystyny, wiele lat stał pusty, a czasowi najemcy nie dbali o ogród, który zapuszczony i pozbawiony opieki człowieka coraz bardziej marniał. Po powrocie do rodzinnego gniazda przyszedł czas na rewitalizację zapomnianego skrawka ziemi, oczywiście wg pomysłu gospodyni. Nie pozbyto się jednak wszystkiego, by stworzyć nowe. Stare drzewa owocowe i winorośl pozostały, dając tło lub wtapiając się w powstające nasadzenia. W ogrodzie królują rośliny zimozielone tuje, bluszcze, juki i trzmieliny.
By w pełni podziwiać uroki zieleni, przy domu powstał wysoki taras, który jest ulubionym miejscem pani Krystyny. Zbudowany od zera z granitowych kostek, jest główną ozdobą ogrodu i domu. To na tarasie odbywają się w sezonie imprezy rodzinne i spotkania z przyjaciółmi, których gospodarze mają wielu, wiodąc bardzo aktywne życie, pani Krystyna jest wieloletnim uczestnikiem Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Strzałkowie. Pan Kazimierz za to nie stroni od robót ręcznych i chętnie bezinteresownie pomaga znajomym, obecnie odnawia ławkę ogrodową dla przyjaciółki domu.
Ogród ma charakter naturalistyczny. Teraz wiosną mimo, że nawet wczesne kwiaty jeszcze nie rozkwitły, sprawia wrażenie zadbanego i przyjemnego dla oka. Z tarasu za okrągłą rabatę z tujami i jukami ogrodowymi, prowadzi wyłożona kamiennymi płytkami ścieżka – dzieło pana domu. Jest tam kolejne miejsce stworzone z myślą o biesiadowaniu. Pod malowniczo obrośniętym zimozielonym bluszczem drzewem, znajduje się stół i ława, jest to ulubione miejsce kotów, które wygrzewają się w promieniach słońca leżąc na blacie. Kawałek dalej stoi wygodna ławka, można się na niej skryć przed okiem ciekawskich i poczytać w spokoju książkę lub napić się pysznej herbaty z miodem serwowanej przez gospodarza. Podążając ścieżką dojdziemy do schowanego pod wiatą warsztatu ogrodowego pana Kazimierza, a z niego przechodząc pod obrośniętą roślinami pergolą, możemy swe kroki skierować z powrotem na wzniesiony taras lub na część ogrodu znajdującą się przy wejściu do domu.
Pani Krystyna ubolewa, że w tym roku wiosna tak późno zawitała, ale jak mówi, już widać budzące się do życia kwiaty cebulowe, a tulipany niebawem będą cieszyć oczy żywymi barwami. Ulubionymi kwiatami pani Krystyny są rudbekie, wieloletnie rośliny w Polsce szalenie popularne w ogrodach wiejskich. Ich uprawa jest łatwa, rozmnażają się przez rozsiewanie lub podział karp korzeniowych. Bez problemu zimują w naszym klimacie i są wysoce miododajne. Najpiękniej wyglądają w grupach, posadzone przy płotach lub parkanach, pani Krystyna lubi je też za ich praktyczne zastosowanie w kompozycjach florystycznych w wazonie.
Drugą rośliną cenioną za walory estetyczne i kremowe kwiatostany są ogrodowe juki, które tak licznie porastają okrągłą rabatę pośrodku ogrodu, w okresie kwitnienia wyglądają jak rząd jasnych pióropuszy. Na sezon letni w ogrodzie pojawiają się też canny – pacioreczniki, które wnoszą do ogrodu powiew egzotyki, nasadzane są w pojemnikach, by łatwiej było je przenieść na zimę w miejsce, gdzie ich bulw korzennych nie dosięgnie mróz.
W sezonie z wysokiego tarasu można obserwować rośliny, ptaki i domowe czworonogi. Ogród jest też placem zabaw dla wnuków. W sezonie letnim, stare jabłonie i czereśnie dostarczają owoców, z których powstają kompoty i nalewki. Widać, że gospodarze kochają swój ogród a ich działania są w pełni przemyślane, dzięki temu stworzyli miejsce, które jest łatwe w pielęgnacji i daje szansę na potrzebny w dzisiejszych czasach relaks.