Jacek Bartkowiak domaga się od starosty Marka Dąbrowskiego przedstawienia szczegółów dotyczących zatrudnienia Piotra Gałana na jako etatowego członka zarządu powiatu. Chce poznać treść umowy, wysokość wynagrodzenia, zakres obowiązków a także listę obecności Piotra Gałana w starostwie, w maju i czerwcu.
Jak informowaliśmy, Piotr Gałan już na pierwszej sesji został powołany na funkcję członka zarządu powiatu słupeckiego. Nie był wówczas radnym, dlatego musiał zostać w starostwie zatrudniony jako etatowy członek zarządu. Szczegółowo o sprawie pisaliśmy TUTAJ. Na ostatniej sesji rady powiatu temat ten poruszył radny Jacek Bartkowiak. – Prosiłbym pana starostę o przedstawienie, jeśli to możliwe przed nadzwyczajną sesją (zwołaną na najbliższy poniedziałek) informacji dotyczącej umowy zawartej z panem Piotrem Gałanem, wynagrodzenia, zakresu obowiązków, które zawarte były w umowie, a także listy obecności pana Piotra Gałana w starostwie w maju i czerwcu – prosił Bartkowiak.
Starosta Marek Dąbrowski zapewnił, że prośbę spełni i informacje te przedstawi. Do sprawy na sesji odniósł się sam Piotr Gałan. – Zatrudnienie mnie w starostwie było wynikiem rozmów koalicyjnych, w których były starosta również uczestniczył – mówił. – Trzecia Droga wygrywając wybory poszukiwała koalicjanta. To wynik wyborów decyduje, kto rządzi. Trzecia Droga i Razem dla Powiatu dostały delegacje, żeby ukonstytuować zarząd. Ja nie byłem jeszcze radnym. Ze względu na zaufanie pana starosty dostałem propozycję wejścia do zarządu jako członek zarządu. Nie będąc wówczas radnym została tylko formuła etatowego członka zarządu. Po uzgodnieniach koalicyjnych zadeklarowałem publicznie, że nie będę pobierać wynagrodzenia. Formalnie nie mogę zrzec się uposażenia, ale wszystkie pieniądze, które otrzymują od starostwa są w dyspozycji starosty – tłumaczył Gałan.
Poinformował też o swoich działaniach jako etatowy członek zarządu. Mówił o spotkaniu z prezesem Agencji Rozwoju Regionalnego w Koninie, na którym rozmawiali m.in. o promowaniu obszarów inwestycyjnych w obrębie drogi wojskowej. Piotr Gałan poinformował też, że we własnym zakresie przygotował wstępną analizę pokrycia dachowego na Domu Dzieci i Młodzieży Szansa w Strzałkowie. – Dokumenty przedstawiłem staroście – mówił Gałan.
Podkreślał, że za okres swojej pracy jako etatowy członek zarządu nie pobiera żadnego wynagrodzenia.
Etatowym członkiem zarządu Gałan ma być do końca czerwca. Na 1 lipca zwołano nadzwyczajną sesję, na której najprawdopodobniej zostanie wybrany na nieetatowego członka zarządu.
– Sytuacja jest dziwna – ocenił Bartkowiak. Nie kwestionował przy tym legalności zatrudnienia Gałana jako etatowego członka zarządu, ale zwrócił uwagę na złamanie obowiązującej w powiecie od lat tradycji. – Jeśli pamięć mnie nie myli to jak dotąd w historii mieliśmy starostę i wicestarostę na etatach, a pozostali członkowie zarządu byli nieetatowi. Nie stałoby się nic złego, gdyby powołując ten pierwszy zarząd powiatu po prostu wybralibyście kogoś innego, kto był radnym. Macie państwo większość, mogliście wybrać skład inny i zmienić na kolejnej sesji. Wyszło nieszczęśliwie. Takie jest nie tylko moje zdanie. Myślę, że opinia publiczna jest lekko skonfundowana – ocenił Bartkowiak.
Z określeniem, że wyszło nieszczęśliwie, Gałan się nie zgodził. – Chcę zwrócić uwagę, że skład osobowy zarządu dla pana starosty ma ogromne znaczenie. Wyłączną kompetencją starosty jest typowanie członków zarządu. Gdyby chciał kogoś innego to by tak zrobił – ocenił Gałan.
Jego zatrudnienie skomentował też inny radny PiS, Jan Dąbek. – Czy nie mogło być tak, że przez 1,5 miesiąca zarząd pracowałby w 3-osobowym składzie? To tak trochę wygląda jak skok na kasę. Różnica etatowego i nieetatowego członka zarządu jest bardzo istotna – mówił Dąbek.
– Gdyby został wybrany zarząd 3-osobowy nie odwołałby poprzedniego zarządu. Doszłoby do pewnego bubla prawnego, takie rzeczy nie mogły się wydarzyć. Dlatego byliśmy zobligowani do powołania 4-osobowego zarządu – tłumaczył starosta i podkreślał, że warunkiem powołania Gałana na etatowego członka zarządu było to, że zwróci wszystkie otrzymane z tego tytułu pieniądze. – Te pieniądze już po części zostały zwrócone. Teraz wpłynęła druga wypłata i też w pełni zostanie zwrócona. Koszty fizycznie nie zostały zatem poniesione – mówił starosta.
Dyskusję podsumował Jacek Bartkowiak. – Mam nieodparte wrażenie, że mamy taki oto układ w powiecie, że najpierw jest umowa koalicyjna, później ustawa o samorządzie powiatowym, a gdzieś na końcu statut powiatu – ocenił były starosta, a obecnie radny opozycji.
Mierność nad miernościami
Powtórzę to, co ktoś napisał na tym portalu: Bartkowiak będzie Kasprzykiem tej kadencji No i zaczyna się to sprawdzać
I ma racje Pan Starosta Bartkowiak.Pajeczyna sie rozkrecila i zawladnela powiatem i miastem
Znowu się czepiają Pana Piotra. Niech usiadą na zupie z nim uzgodnią, szczegóły i do roboty a nie partyzntka w gumofilcach jak to modne w słupeckim
Typowy pisi umysł.
bezmozgowcy popaprancy,pozyjemy zobaczymy,podsumujemy i rozliczymy
Bolek, to Twój pseudonim TW?
Oprócz tych kruczków prawnych coś innego jest ciekawe. Pan Gałan został zatrudniony na etat jako członek zarządu starostwa. Ale przecież jest chyba nadal dyrektorem szkoły. Wiec jak to pogodził? Tu etat i tam etat? A może starostwo albo szkoła pracują też na drugą zmianę? Od 16 do 24. Tak tylko pytam.
… warunkiem powołania Gałana na etatowego członka zarządu było to, że zwróci wszystkie otrzymane z tego tytułu pieniądze… a ja się pytam czy pracownikowi można postawić taki warunek? Jak to się ma do przepisów prawa? Obawiam się, że nijak.
Jeżeli był zatrudniony w pełnym wymiarze jaki etatowy członek zarządu to jak pogodził tą pracę z pracą w szkole?
Tradycyjnie w słupeckim młócą kogo się da i obojętnie za co. Jak rządziły gumofilce podobno było bosko. Teraz znowu zaglądają ludziom do portfeli tudzież do relacji i znowu jest źle. W mojej ocenie ziemia słupecka nie ma szczęścia do przywództwa z klasą natomiast do karierowiczów i ludzi pretensjonalnych to zgodnie z odwieczną tradycją. Z perspektywy Wielkopolski ziemia słupecka praktycznie jest wzorem anty pracy zespołowej. Nic nie budują, nic nie tworzą a do rozliczania są pierwsi. To prawie tak jak na sądzie ostatecznym więc można domniemać ze mamy u władzy slupeckiej samych sędziów.
Piotrze, proszę się nie przejmować tym ujadaniem bo tradycją jest lokalnie, że kto więcej szczeka to micha mu się należy a nie kości.
Perfekcyjjnie ~Woj. podsumowaleś m.in. Gałana: „W mojej ocenie ziemia słupecka nie ma szczęścia do przywództwa z klasą natomiast do karierowiczów i ludzi pretensjonalnych to zgodnie z odwieczną tradycją. Z perspektywy Wielkopolski ziemia słupecka praktycznie jest wzorem anty pracy zespołowej. Nic nie budują, nic nie tworzą a do rozliczania są pierwsi”.
Do wyjeżdżam na Maltę. Nie przeczytałeś ze zrozumieniem. Tak myślał i tego się spodziewałem. Czyli kopia reszty. A tak przy okazji dlaczego nie kochasz Polski
PO co się chwalisz ze jedziesz na Maltę. Tradycją polską powiało w stylu ” ja mam” albo „gdzie to ja nie byłem”
Czyli sami swoi
Oj, Woj
Widać mam lepsze źródło informacji o maltańskich planach…
Chłopie od Malty, nie tlumacz się
Już poległeś w konwersacji.
Nikt tego nie kupi gdzie jedziesz.
Wszyscy z naszego otoczenia mają to w zupie.
Zrozumiesz w swoim czasie, Woj. O ile rzecz jasna wygram konkurs.
Pewnie, że nijak
W Poznaniu też jest Malta
Panie Bartkowiak za Pana kadencji jednie PUP odpisywał na meile o rozwoju powiatu słupeckiego . PCPR i Starostwo nie odpisywało . Podobnie Urząd Miasta ale co zrobić jak powiat musi być zacofany a radni biorą pieniądze z podatków
Panie Pyrzyk w w razie mojej śmierci materiał będzie dostarczony Prokuratorze Europejskiej
Ranczo Wilkowyje. I tyle.
Poprzedni pan starosta obiecywał, że zajmie się zwiększeniem ilości połączeń autobusowych i na obietnicach się skończyło. Może zamiast sprawdzać listy obecności w końcu znajdzie czas żeby coś z tym zrobić
Za sznurki pociąga Grzywa i kręci lody z Galanami niedługo otworzymy lodówkę a wyskoczy nam Galan