
W sobotę informowaliśmy o dramatycznej akcji ratunkowej na plaży w Salamonowie. Pisaliśmy wówczas, że jako pierwszy na ratunek ruszył mężczyzna będący ratownikiem. Teraz mamy więcej informacji na jego temat. To policjant z poznańskiego komisariatu.
O akcji napisała słupecka policja na swoim Facebooku.
– Przed południem 20 lipca dramatyczne chwile rozegrały się na plaży przy polu biwakowym w Salamonowie nad Jeziorem Powidzkim. 10-letnia dziewczynka spadła z pomostu do jeziora i nie wypływała na powierzchnię. Udało się ją wydostać z wody, ale niestety nie dawała oznak życia, była sina. Na plaży wypoczywał akurat policjant, będący ratownikiem, który natychmiast ruszył na pomoc. Rozpoczął resuscytację i po paru minutach udało mu się przywrócić dziecku funkcje życiowe. 10-latka odzyskała przytomność i została przetransportowana do szpitala. Dotarły do nas informacje, że czuje się dobrze.