W kuchni Lidii Hibner
O zdrowym odżywianiu, modzie na bycie „fit” i potrzebnych witaminach w okresie jesienno–zimowym tym razem opowie Lidia Hibner z Zagórowa, pasjonatka zdrowego stylu życia.
Jak mówi już na początku rozmowy, nie lubi monotonii. A zdrowym stylem życia zaczęła się interesować ze względów „urodowych”.
– Zaczęłam interesować się żywieniem i ćwiczeniami u schyłku gimnazjum, kiedy nie byłam zadowolona z tego jak wyglądam, z resztą pewnie jak większość nastolatek. Zaczęłam coraz więcej w tym temacie zgłębiać swoją wiedzę. I mogę śmiało powiedzieć, że odpowiednia dieta jest głównym narzędziem kształtującym nasze ciało. Poza tym czuję się o niebo lepiej jedząc zdrową żywność i nie traktuje tego jako chwilową zmianę. Przy okazji taki rodzaj żywienia wcale nie wymaga tak wielkiej uwagi, jak wydaje się wielu ludziom, a profity są duże – tłumaczy młoda zagórowianka.
Nadmienia po chwili, że jest otwarta na różne smaki, jednak zdecydowanie jej ulubioną kuchnią jest kuchnia śródziemnomorska. Dlaczego? Ponieważ jest bardzo aromatyczna i uważana jest za jedną z najzdrowszych kuchni świata – odpowiada krótko. W praktyce gotowanie Lidii opiera się jednak na kuchni fusion.
– Jest oczywiście kilka produktów, których unikam lub staram się ograniczać do minimum w kuchni. To oczywiście cukier, mąka oczyszczona, margaryna i generalnie mocno przetworzona żywność, i żywność z wysokim indeksem glikemicznym. Nie bazuję na rzeczach, które przynoszą naszemu zdrowiu więcej szkody niż pożytku. Jedzenie powinno być dla nas sposobem na ODŻYWIENIE całego organizmu, a nie sposobem na zapchanie żołądka do następnego posiłku. Nie widzę sensu spożywania każdego dnia czegoś, co jest pozbawione jakichkolwiek wartości odżywczych, a do tego działa na niekorzyść naszej sylwetki i zdrowia. Oczywiście, z drugiej strony, wszystko jest dla ludzi, ale ważny jest umiar. Bagietka z masłem czy słodkie latte raz na jakiś czas nie zrobią nam wielkiej krzywdy. Alkohol piję bardzo rzadko i są to maksymalnie dwie lampki półwytrawnego wina – dodaje.
Jej codzienna dieta opiera się o pełnowartościowe białka – jaja, białe mięso, dużą ilość ryb, odrobinę owoców i dużą ilość warzyw – jada je do każdego posiłku i w ramach przekąski. Zwraca też uwagę na zdrowe tłuszcze – olej kokosowy, oliwę z oliwek i oliwki, orzechy, siemię lniane, awokado, które uwielbia.
– Dla uzupełnienia energii, szczególnie w bardziej aktywnej części dnia i po treningu dodaję do posiłku porcję mało przetworzonych węglowodanów: kaszę gryczaną, ryż, soczewicę, ale trudno powiedzieć, by były podstawą mojej obecnej diety. Nabiał spożywam rzadko, ale muszę przyznać, że przepadam za mozzarellą i serami pleśniowymi. Ot, taka moja mała słabość. Najbardziej lubię sushi i mogłabym jeść je każdego dnia. Właśnie uświadomiłam sobie, że już czas nauczyć się samodzielnie je przyrządzać i uszczęśliwić rodzinkę – mówi z uśmiechem.
Lidia lubi dania, w których ryby, a w szczególności łosoś grają główną rolę. Czasem przyrządzony w najmniej skomplikowany sposób smakuje najlepiej, a warto włączyć go do codziennej diety, szczególnie teraz w okresie jesiennym, kiedy potrzebujemy dobrej odporności i jesteśmy podatni na obniżenie nastroju. Ponadto, łosoś jest świetnym źródłem kwasów tłuszczowych omega 3 i 6, witamin A, D,E, B oraz pierwiastków takich jak: cynk, selen, jod, potas.
– Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, że łosoś dziki ma zdecydowaną przewagę nad tym hodowlanym. Ja lubię łososia parzonego w ziołowej solance, podanego z zieloną sałatką. Przepis jest bardzo prosty. Ponadto, obecnie niestety mamy brzydki sezon jesienny i każda witamina jest na wagę złota. Czy mam pomysł na bombę witaminową? Myślę, że dobrym sposobem na dostarczenie organizmowi dużych dawek witamin są kiełki dodawane do potraw czy zielone koktajle warzywno-owocowe. W takiej formie jesteśmy w stanie spożyć zdecydowanie więcej warzyw, nawet tych, których w tradycyjnej formie byśmy nie zjedli. Włączając 2 – 3 koktajle dziennie spożywamy nawet 9 dodatkowych porcji warzyw i owoców. Szybko poczujemy większą witalność i lepsze trawienie, a i waga powinna się zmniejszyć. Wraz z witaminami dostarczymy tym sposobem sporo błonnika i więcej wody, z którą też wiele osób ma problem. Jeszcze wiele osób pije za mało wody. Najsmaczniejsze są koktajle 2 – 3 składnikowe, do których można dodać imbir dla jeszcze lepszego trawienia – dodaje kończąc Lidia.
Dietetyczny łosoś
Składniki:
– 4 filety z łososia.
Solanka:
– 4 litry wody,
– sól, 4-5 łyżek,
– pęczek kopru, pęczek pietruszki, pęczek lubczyku, 3 – 4 liście laurowe i ziele angielskie. Przygotowanie: Osoloną wodę z ziołami gotujemy 15 min, aby te wydobyły aromat, następnie zestawiamy z ognia i zanurzamy w garnku kawałki łososia. Zostawiamy pod przykryciem na 8 – 10 minut. Możemy podać gotową rybę w towarzystwie ryżu i koniecznie z porcją warzyw.
Składniki na sałatkę zieloną:
– ogórek zielony,
– roszponka,
– dojrzałe awokado,
– łyżka oliwy z oliwek,
– sok z cytryny,
– szalotki marynowane, wg uznania.
Wydrążony ogórek i awokado szatkujemy, łączymy z innymi składnikami i na koniec skrapiamy sokiem z cytryny.
Kurczak faszerowany pomidorami i mozzarellą z pieczonymi ziemniakami:
Składniki:
– 1 filet z kurczaka,
– pomidor (mogą być tez suszone pomidory),
– paski papryki.
– brokuły,
– ser mozzarella,
– bazylia suszona lub świeża,
– przyprawa do kurczaka po węgiersku, papryka słodka,
– 4 ziemniaki,
– przyprawa do ziemniaków.
Przygotowanie: Piekarnik ustawiamy na 170 stopni. Rozbijamy pierś z kurczaka, przyprawiamy ziołami, papryką i przyprawą do kurczaka. Na filetach układamy paprykę oraz plastry pomidora i sera – zawijamy całość w roladki, a następnie pakujemy w folię aluminiową. Umyte ziemniaki kroimy w łódeczki, doprawiamy przyprawą do ziemniaków lub tymiankiem, pieprzem i solą. Układamy zawinięte roladki z ziemniakami na jednej blasze i pieczemy ok 25 – 30min. Gotowe danie podajemy z brokułami.
Koktajl zielony nr 1:
– 3 garście szpinaku
– 150ml wody
– 1 kiwi.
Koktajl nr 2:
– 1 jabłko ze skórką
– seler naciowy, 1 łodyga lub szpinak, 3 garście
– 200ml wody
– imbir sproszkowany.
Koktajl nr 3:
– jarmuż,1 garść
– 1 banan
– 1 awokado
– 150-200ml wody lub mleka 1,5%.
Redakcjo. wiosna jest już ponad miesiąc, do jesieni sporo czasu
Kochaniutka
wiosnę już mamy.
A u nas wiosna.
Ten sam artykuł tej pani był prezentowany w okresie jesiennym. Dlatego u tej pani – jesień.
Ludzie rozumiem klimat na ziemi się zmienia ale, żeby już jesień.