W tym tygodniu do swojego ogrodu w Tomaszewie, gmina Ostrowite, zaprosili nas Anna i Janusz Jóźwiakowie. Już od wjazdu widać, że właściciele lubią geometryczne kształty i drewnianą architekturę ogrodową. Pan Janusz upodobał sobie tego typu ozdoby, a dzięki rękodzielniczej pasji znajomego na działce udało zgromadzić się ich sporo. Znajdziemy tu różnorakie rzeźby, budki dla ptaków, grzybki, studnię, wóz drabiniasty, armatę i zdobioną drewnianymi postaciami olbrzymią huśtawkę.
Wjazd na trzydziestoarową działkę obsadzony jest kilkoma gatunkami żywotników, na tle naturalnie rosnących dumnie prezentują się te kształtowane w formie kul. Pasją pana Janusza jest rozmnażanie i formowanie roślin, a większość tych znajdujących się na działce pochodzi od posadzonych przed domem ponad dwudziestosiedmioletnich, geometrycznie przyciętych okazów. To one dały początek hobby, które z biegiem lat stało się sposobem na życie, warto wspomnieć, że za działką znajduje się szkółka, którą gospodarze sami stworzyli i o którą dbają z wielkim pietyzmem, formując zimozielone dzieła.
Na działce rośnie również kilka odmian iglaków, katalpy, perukowce, trzmieliny, bukszpany, hortensje, jednak nie da się zaprzeczyć, że królują wszelkie odmiany zimozielone, i nie ma się co dziwić temu doborowi, skoro pan Janusz sam przyznaje, że nie jest fanem zimy, ze względu na brak liści na drzewach.
Kolorowe akcenty w ogrodzie stanowią posadzone w donicach petunie. Przy wejściu do domu, znajduje się mały, zadaszony taras, który zdobią hosty, dalej pod ścianami posadzono rododendron, trawy, bukszpany i szczepioną na pniu trzmielinę. Nad wszystkim góruje ponad trzydziestoletnia wierzba płacząca, która rośnie na środku działki. Poza tym, że jest imponujących rozmiarów i daje cień w upalne dni, stanowi też tło dla zgromadzonego drewnianego rękodzieła.
Cały teren obsadzony jest gęstym żywopłotem, budynek gospodarczy przysłonięty szczelnie gęstą dwukolorową ścianą, wszystko oczywiście z tuj.
Rozmawiając z panem Januszem od razu zdobywamy pewność, że jest pasjonatem roślin, pracy w ogrodzie i przebywania na łonie natury. Jak sam podkreśla swoje formowane dzieła traktuje bardzo osobiście i nie lubi się z nimi rozstawać.
W wolnych chwilach nasz gospodarz pomaga bliższych i dalszym znajomym w rewitalizacji ich ogrodów i zapuszczonych, rozrośniętych roślin przywracając im charakter i kształtując tak by stały się ich ozdobą.
Bardzo dziękujemy za zaproszenie. Przypominamy, że ciągle czekamy na zgłoszenia ogrodów do naszego cyklu.