Swoją przygodę ze sportami walki rozpoczął wiele lat temu. Najpierw było to karate, a trochę później armwrestling. W międzyczasie dołożył udział w biegach ulicznych oraz treningi na siłowni. Mowa o słupczaninie Dariuszu Kołodziejskim, który ma za sobą wygraną walkę podczas Witkowskiej Ligi Sportów Walki 1.
— Dzisiaj boks stał się moją główną pasją, której poświęcam się od ponad trzech lat, trenując sumiennie i systematycznie. W tym roku stoczyłem dwie walki bokserskie. Pierwszą na gali w Mogilnie, gdzie udział brała też moja córka Maja. Choć zakończyła się ona dla mnie porażką, potraktowałem ją jako cenne doświadczenie, które pomogło mi poprawić swoje umiejętności. Więcej w Kurierze, fot. Krzysztof Włodarczyk Fotografia