– Planowane jest rozwiązanie stosunku pracy z Panią Anitą Szykowną – taką informację dostaliśmy z KRUSu. Jak to się ma do podjętej miesiąc temu decyzji rady powiatu, która na zwolnienie radnej się nie zgodziła? Próbowaliśmy to sprawdzić.
Po zmianie władzy w kraju w wielu urzędach doszło do zmian kadrowych. Wielu obserwatorów lokalnego życia publicznego zastanawiało się, czy stanowisko straci też Anita Szykowna, kierownik słupeckiej placówki KRUS, która w kilku poprzednich wyborach kandydowała z list Prawa i Sprawiedliwości. W jej przypadku zwolnienie nie jest jednak takie łatwe, bo w ostatnich wyborach zdobyła mandat radnej powiatu. A zgodnie z przepisami, rozwiązanie stosunku pracy z radnym wymaga uprzedniej zgody rady powiatu, której radny jest członkiem. Mówi o tym ustawa o samorządzie powiatowym. W tym samym przepisie widnieje zapis, że rada powiatu odmówi zgody na rozwiązanie stosunku pracy z radnym, jeżeli podstawą rozwiązania tego stosunku są zdarzenia związane z wykonywaniem przez radnego mandatu.
Wniosek o wyrażenie zgody przez Radę Powiatu Słupeckiego na rozwiązanie stosunku pracy z Anitą Szykowną dyrektor regionalnego oddziału KRUS w Poznaniu wysłała na początku lipca. Wnioskiem tym rada zajęła się na sierpniowej sesji. Wcześniej na ten temat obradowała komisja petycji, skarg i wniosków. Jej ustalenia na sesji przedstawił przewodniczący komisji Grzegorz Cieślewicz.
– Komisja ustaliła, że podstawą rozwiązania stosunku pracy nie jest nazwana przez pracodawcę konieczność podjęcia działań mających na celu usprawnienie i poprawę jakości pracy oddziału regionalnego. W ocenie członków komisji wniosek złożony przez pracodawcę ma związek z pełnieniem funkcji radnej powiatu słupeckiego przez panią Anitę Szykowną. Radna Anita Szykowna w dniu 1 lipca złożyła wniosek z prośbą o wyrażenie zgody przez pracodawcę na wyjście w godzinach pracy w celu wykonywania mandatu radnej. Tego dnia odbyła się IV nadzwyczajna sesja rady powiatu słupeckiego. Pracodawca umożliwił radnej wyjście i uczestnictwo w sesji, natomiast kolejnego dnia, tj. 2 lipca 2024 przygotował wniosek o wyrażenie zgody na rozwiązanie stosunku pracy. Koincydencja czasowa tych zdarzeń wskazuje, że przyczyną chęci rozwiązania tego stosunku są zdarzenia związane z wykonywaniem przez radnego mandatu – mówił Grzegorz Cieślewicz.
Na sesji tylko 3 radnych zgodziło się na zwolnienie Anity Szykownej. 6 radnych było przeciw, pozostali obecni na sesji wstrzymali się od głosu.
Wszystko jednak wskazuje na to, że radna straci pracę w KRUSie. – Planowane jest rozwiązanie stosunku pracy z Panią Anitą Szykowną – taką dostaliśmy odpowiedź na pytanie skierowanie do dyrektor oddziału regionalnego KRUS w Poznaniu. – Podstawą do odwołania Pani Anity Szykownej ze stanowiska Kierownika PT w Słupcy będzie potrzeba usprawnienia i poprawy jakości pracy poprzez dobór odpowiednio przygotowanej merytorycznie kadry kierowniczej w placówce terenowej, zapewniającej sprawne organizowanie pracy – to z kolei odpowiedź na pytanie o argumenty przemawiające za zamiarem rozwiązania stosunku pracy z Anitą Szykowną.
Dyrektor oddziału regionalnego KRUS w Poznaniu zapytaliśmy także, czy prawdą jest, że placówka terenowa KRUS w Słupcy pod kierownictwem Anity Szykownej osiąga wysokie wyniki. Właśnie na to zwracali uwagę radni powiatu. – Oddział Regionalny KRUS w Poznaniu planuje zmiany kadrowe na stanowisku kierownika PT w Słupcy kierując się zasadami efektywnego zarządzania zasobami ludzkimi mając na uwadze zachowanie terminowości i ciągłości realizacji zadań wynikających z właściwości rzeczowej Kasy. Dobre wyniki Placówki Terenowej są efektem prac wieloletnich pracowników tam zatrudnionych – taką otrzymaliśmy odpowiedź.
To, że Anita Szykowna straci pracę w KRUSie wydaje się zatem przesądzone. Pozostaje jednak pytanie, czy radni właściwie podeszli do sposobu rozpatrzenia wniosku o jej zwolnienie. Rada Powiatu Słupeckiego poinformowała oddział regionalny KRUS w Poznaniu o wyniku głosowania na sesji, ale nie podjęła w tej sprawie żadnej uchwały. Tymczasem, z pisma, które dostaliśmy z KRUSu wynika, że radni powinni podjąć uchwałę wraz z uzasadnieniem pozytywną lub negatywną.
Zapytaliśmy o to przewodniczącego rady powiatu. – Był projekt uchwały o wyrażeniu zgody. Skoro rada nie wyraziła na to zgody, uchwała nie została podjęta. Przez to należy rozumieć, że rada nie wyraziła zgody – tłumaczy Czesław Dykszak.
Czy faktycznie w takim trybie rada powiatu powinna tę sprawę załatwić, czy jednak powinna podjąć uchwałę, z której jednoznacznie wynikałoby, że rada sprzeciwia się zwolnieniu? Czy w tej sytuacji kierownictwo KRUSu mogło wziąć pod uwagę wynik głosowania radnych? I w końcu jak plany zwolnienia Anity Szykownej mają się do zapisu w ustawie o samorządzie terytorialnym, gdzie czytamy, że rozwiązanie z radnym stosunku pracy wymaga uprzedniej zgody rady powiatu, której radny jest członkiem.
W sprawie pozostają pytania, na które postaramy się poszukać odpowiedzi.
Niech ją zatrudni ten z Nowogrodzkiej w swoim biurze,
Tadziu ale ty durak,przy takim twoim rozumowaniu to jutro ciebie zdejmią i bedziesz na bezrobotnym .co ty na to ?
Wymądrzasz się a tymczasem widać, ze dyrektorka od siedmiu boleści jak się czyta to co pisze. Stara władza i na nic więcej Twoich partyjniaków nie stać, tylko ściągają emerytów, jak tą upierdliwą, zagubiona w akcji. Ludzie nie wiedzą czy się śmiać czy płakać. Daliście popis.
Kibicuję Anicie i zebyś się nie zaszokował, bo ona już nieraz pozytywnie zaskoczyła. Ją jeszcze spotka coś dobrego, bo to dobra kobieta. W tych co ją atakują drzemie duże złej energii ale jej to nie zaszkodzi. Wiele przeszła i to też przejdzie. Strata pracy jest trudna dla kazdego i nie ma co się śmiać. Pamietaj zło wraca zanim coś powiesz lub zrobisz
Kogo ze stanowiska wygryzła ?
Ta Pani przyszła na stanowisko, które się zwolniło z przyczyn przejścia poprzedniej kierownik na zasłużoną emeryturę. Stanowisko było zwyczajnie wolne.
Nikogo, nie oczerniaj bezpodstawnie
Po co ta telenowela i rozciąganie tematu na milion artykułów. Myślę, że to bardziej zaszkodziło niż pomogło tej pani.
To po co czytasz i piszesz
Nie dało się nie czytać temat od miesiąca grzany.
Fajna kobitka więcej nie jestes obojętny. Nikt nie zmusza do czytania. Jest radną i lubianą to o niej piszą. Szkoda jej, bo kompetentna, ambitna i przy okazji bardzo życzliwa. Zyczę jej wszystkiego najlepszego.
Zupełny brak kompetencji czy świadome, celowe działanie? Kto jest za to odpowiedzialny?
Biuro rady powinno ponieść konsekwencje albo ktoś kto udzielil tej odpowiedzi. Żenujące, ze doszlo do czego takiego, bo konsekwencje są bardzo dotkliwe dla tej pani. Nie wiem czy już wszyscy teraz nie loczą się z przepisami.
swinstwo w najwyzszym stopniu,macki rudzielcowe i koalicji rozsiane,bezprawie.Osoba ktora osiagala najwyzsze wyniki idzie pod mlodtek,a moze tak zatrudnicie kierwę pijanego europarlantarzyste,albo nitraska,albo kolodziejczaka,ot macie odpowiednie persony ..HAŃBA
Jej poprzedniczka też poszła pod młotek
Naucz się dobrze pisać po polsku, bo tego, co napisałeś nie da się spokojnie czytać.
Jej poprzedniczka też poszła pod młotek
Co ma piernik do wiatraka.
Cóż, jakiś POwiec lub PSLowiec ma chrapkę na ten stołek.
A pisiory chrapki na stołki nie mieli?
Dzięki Januszom i Tadziom dzieje się to co się dzieje Dzięki takim intelektualnym Mie….. Rudy pcha ten Kraj w przepaść i tylko nie myślący
samodzielnie się cieszą.
Mieszkaniec, mniej oglądaj TV Republika, TV Trwam i wPolsce24 a będziesz mądrzejszy!
Ty za to gdybyś myślał, to „niemyślący” napisałbyś razem.
Obecnie rządzący choć tworzą pozory zachowania prawa, poprzednicy nikogo się nie pytali radny czy nię radny każdy dostawał tylko kwit do łapy i za bramę. Ta Pani będąc członkiem PiS też wtedy w tym uczestniczyła
Przez takich jak ty komuna się przypomina. Represje i odwet przez politykę. To przesada, że ją obarczasz za ogólnopolską politykę. W radzie pokombinowali, brzydko, tak nie powinno być. Chyba nie zgodnie z prawem jak piszą
Bzdura, Cieślewicz coś Ci mówi czy udajesz. Jego jakoś wszyscy bronili. Bez zarzutów P. Szykowną wyrzucają. Nie pisz jak nie wiesz
Nie wierzę, „Maryla Rodowicz krusu” powróciła z emerytury, rządna władzy, żeby zrobić czystkę. Jej powrót to porażka, wie każdy co się o babsko otarł. Ślepa ze starości łamie przepisy, nie wie co podpisuje i sprząta nawet tych wieloletnich pracowników, których sama zatrudniała bo awansowali po 2015. W Krusie popłoch, ale przecież o to chodziło uśmiechniętej partii . Szczęście tych co odchodzą, współczuć tym co zostają.
Dobrze zrobili, zrobią audyt i pewnie się okaże że wały były jak w każdej instytucji którą rządziła pisowska grupa przestępcza.
Każdy kto zna Panią kierownik wie, że to jest dobry człowiek. Żal że musi odejść a ktoś bzdury wypisuje. Liczy się człowiek
Szkoda że czyta się takie komentarze, które epatują nienawiścią. Pani Anita to bardzo dobry kierownik placówki, osoba bardzo rzetelna, kompetentna, dobra, która zawsze stała za literą prawa.
A zawsze się mówi, że nie liczy się frakcja tylko człowiek. Szkoda.
Zdadzam sie z tobą. Analizowała, szukała rozwiązań, była wszędzie gdzie byly takie potrzeby, nigdy nie zrzucała odpowiedzialność na innych. Przy tym zawsze traktowała innych z szacunkiem
Pani Anita jest w porządku tylko Bartkowiak nie psuje do Pisu. Szkoda mi też burmistrza
Jak by wam rudy kazał to byście Powcy tą biedną kobietę zlinczowali za chwilę dobiorą się do waszej d…. KIEDYŚ już byli tacy pomocni obywatele Za chwilę odrodzi się ORMO
X- biedny to jest diabeł bo nie ma duszy, ormo to siedzi w twoim pustym zakuty m łbie
Nie mają do niej zarzutu a zwalniają. Tak chyba nie powinno byc
Chyba niepotrzebna nam wojna,
Sami się pozabijamy.
Ta nienawiść bardzo daleko zaszła,
chyba odwrotu już nie ma,widać po komentarzach.
I wy się mienicie ludźmi?
Ta nie nawieść ma spowodować wojnę wietrzną
Nie jest tak źle, nie pozabijamy się. Jest w ludziach dużo dobrego i tym się kierujmy. Nie widzę nienawiści w komentarzach. Chodzi o coś zupełnie innego. Ludzie lubią pisać anonimowo, gorzej gdyby musieli stanąć twarzą w twarz i powiedzieć to wszystko w oczy. Znalazło się tu kilka negatywnych komentarzy, ale o niczym to nie świadczy. Zdarza się tak, że ktoś do końca nie zna tematu, nie zna osobiście osoby ale pisze… W takim świecie żyjemy.
P. Anita to osoba skromna, nie szukająca rozgłosu, ogólnie lubiana, życzliwa, ma bardzo pozytywny stosunek do ludzi, łatwo nawiązuje kontakty. Ma wszystkie cechy, które powinien mieć dobry szef. Szkoda, że takich ludzi się zwalania. Dlaczego bez podania przyczyny? Nic nie dało się znaleźć? !!
Obserwator- pisowcy też bez podawania przyczyny ludzi zwalniali
Skromność? Życzliwość ? Nie szukajaca rozgłosu? Pozytywny stosunek do ludzi ? Dlaczego więc zagrała w maskowym teatrzyku ” taczkowym ” ?
Wszyscy popełniamy błędy
XD za te taczki to Bartkowiak powinien przerosić
Siedzisz w polityce od lat a udajesz, że nie wiesz na czym ona polega. Kolega Palikot dzisiaj w pierdlu, wasz prekursor, pewnie też nie pamiętasz jak mu wtedy ” klaskaliscie „. Szkoda Lepera
Andrzej jak nie przeprosicie części PSL-u to wybory przegracie
Każdy wymaga rzetelności w pracy i z tym mamy tutaj do czynienia. Próby anonimowego szkalowania to przejaw frustracji piszącego. Bez wątpienia Pani Anita i w tej sytuacji wykazała się klasą i za to ją cenię. Znosi mężnie całą sytuację, do nikogo nie skierowała żadnych słów krytyki. Trzeba jednak przyznać, że sytuacja jest przykra.
Argumenty krytyków nie mają znamion czynu zabronionego i w kwestii zwolnienia potwierdza się że u podłoża leżą względy polityczne. Próby szkodzeniu dobremu imieniu Pani wymaga stanowczego potępienia . Empatii można być pozbawionym ale prawo obowiązuje wszystkich. Eliminacja Pani Szykownej została przeprowadzona skutecznie zatem proszę sobie darować szykanujace komentarze. Opowiadanie się po określonej stronie sceny politycznej nie uprawnia nikogo do kreowania tego typu komentarzy nawet jeśli są one formowane anonimowo.
Wreszcie bardzo dobrze za bardzo się panoszyła zatrudniała tylko dziedziczki z zsl i z PO.Zwolniła dziewczynę która pracowała w KRUS-ie 12 lat na dodatek sierote samotną.Pan Bóg nie rychliwy ale sprawiedliwy .Prawdziwe oblicze tej intrygantki wreszcie ktoś rozpoznał.Jej prznależność do PiS- to fikcja
Trzeba mieć tupet. Nawywijała to dyrektor zwolnił a sąd przyznał racje. Raz się udało i przywrocono do pracy ale drugim razem już nie. Knuła a wszyscy byli winni od byłej kierownik az po innych pracowników. Mogła zająć się pracą a nie kolegami.
Niezła wyobraźnia, ktoś zupełnie stracił łączność z rzeczywistością.