
Niecałe 2 godziny – tyle w tym roku na sesjach Rady Miasta obradowali słupeccy radni.
Policzyliśmy, ile minut w tym roku słupeccy radni poświęcili na udział w sesjach. To dokładnie 1 godzina, 38 minut i 7 sekund. Tyle trwają zamieszczone w Biuletynie Informacji Publicznej nagrania z wszystkich tegorocznych sesji rady miast. Pierwsza w tym roku sesja odbyła się 13 marca i trwała 1,5 godziny. Później odbyły się jeszcze dwie nadzwyczajne sesje – 30 marca i 8 kwietnia. Pierwsza z nich trwała 3 minuty, druga 5 minut. Maj będzie kolejnym miesiącem, w którym sesja nie jest planowana. Termin najbliższej wyznaczony jest dopiero za miesiąc, na 12 czerwca. Czy naprawdę w mieście nie ma ważnych spraw, które chociażby raz w miesiącu warto omówić na sesji czy poprzedzających je posiedzeniach komisji? Odpowiedź na to pytanie pozostawiamy Czytelnikom. Przypominamy, że częstotliwość organizowania sesji nie ma wpływu na wysokość diet, który otrzymują słupeccy radni. Wypłacane są one co miesiąc, niezależnie od liczby odbytych posiedzeń. Dieta jest potrącana tylko wówczas, kiedy dany radny nie bierze udziału w posiedzeniu komisji czy sesji. Potrącenia nie obowiązują jednak w przypadku, kiedy w danym miesiącu posiedzenie się nie odbywa.
Po co obradować jak tam są sami kolesie i znajomi. Nie powinno się płacić żadnemu radnemu.
Ktoś na tych kolesi głosuje w wyborach niestety.
„Na wniosek wójta/burmistrza lub co najmniej 1/4 ustawowego składu rady gminy przewodniczący obowiązany jest zwołać sesję na dzień przypadający w ciągu 7 dni od dnia złożenia wniosku. Wniosek o zwołanie sesji powinien spełniać określone wymogi.”
Burmistrz boi się radnych ?
A może radni nie chcą wchodzic w paradę burmistrzowi? Jak to tak, żeby wniosek na piśmie składać? A nóż burmistrzowi nie spodoba się wniosek i radny będzie miał pod górkę w załatwianiu swoich interesów.
To ile zarobili za minutę CIĘŻKIEJ pracy?
Przewodniczący zwoluje sesje, jaki jest wszyscy wiemy. Po co zwoływać sesje, żeby radni zadawali trudne pytania? Lepiej spokojnie na Facebooku posty dodawać i informować, że tak dużo się dzieje. A w rzeczywistości. Tak wybraliśmy, tak mamy.
Ważne że kasa się zgadza
Radni są bardzo skuteczni w działalności politycznej – np. monitorowaniu czy banery wyborcze są powieszone w miejscach, które opłacono. W porównaniu do Wrześni gdzie jest bezkrólewie wygląda to mizernie – tam można banery wieszać w lokalizacjach miejskich a urzędnik wymaga jedynie podania tych miejsc. Jak wniosek – im mniej władzy tym lepiej coś funkcjonuje.
W Słupcy Pan Burmistrz wyznaczył łaskawie 3 słupy ogłoszeniowe (czwarty zburzyli przy rynku) i wtedy żadnemu radnemu nie przyszło do głowy że komitety chciałyby pokazać kandydatów na więcej niż 3 słupach (np. w Kole jest kilkanaście). Oczywiście oni mają to w głębokim poważaniu bo jak każdy u koryta chcą żeby koryto było nie mniejsze niż zawżdy bywało i żeby te same świnie przy nim stacjonowały.
Na pochybel bezradnym radnym. Rozgonić to całe towarzystwo wzajemnej adoracji, specjalistów od ruchu drogowego i bezpieczeństwa mieszkańców, co jeden to lepsze pomysły ma w tym zakresie.
Łańcuchu od Wrześni wara
Politycy i radni to tylko ważne koryto
I w trosce o to koryto Pietrzykowski, Pyrzyk i Szczap wybrali się na promenadę żeby mieć zdjęcie przy sadzeniu roślinek. Jakby radny nie mógł posadzić ich bez towarzyszy peeselowskich.
Ciężko odróżnić radnego od lenia śmierdzacego.
Oni wcale nad niczym nie pracują. To są wytresowane służalcze mumie.
Z pewnością część z tych świętych się obrazi co normalne w takim razie proszę o przykłady radykaknych i genianych zmian w Powiecie i Mieście na rzecz lokalnego spoleczenstwa.
Może tylko wymieniają się sznurówkami w butach i nic więcej.
Nie tylko sznurówki im w głowie. Najważniejsze to promocja urzędników w mieście. Promocji miasta poza miastem jak nie było tak nie ma.
Najgorsza rada w historii miasta. Przewodniczący swoje załatwi telefoniczni a pozostali radni też nie dążą, by trochę popracować. Pokuście się redakcjo i policzcie aktywność radnych.
Po wprowadzeniu obowiązku transmisji sesje RM ograniczyły się tylko do głosowań nad ustawami . I dlatego pewnie sesje są bardzo krotkie i nidnae Propozycje ustaw pewnie są tworzone podczas burzliwych chyba posiedzeń komisji . Tam nie ma jednak kamer dla gawiedzi. Większość radnych jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych. Dobrze by było, by raz w miesiącu podali informację , jakie podejmowali dzialania się w swoim okręgu wyborczym i w mieście. Burmistrz zawsze informuje , czym zajmował się w okresie miedzysesyjmym . Aktywnych radnych mnożna policzyć na palcach jednej ręki .Nawet jeśli są to udziwnione petycje ale jakies są . Pora się przebudzić pozostałym, bo od roku macie nie tylko mandat radnego ale również dietę .
Może i nie spotykają się często i w pół roku wyszło tego raptem 1.5 godz ale za to występy radnej Barbary i radnej Katarzyny były wręcz legendarne i nie trzeba do miasta kabaretów zapraszać a itak jest śmiesznie
To jest początek końca kuriera..
A do pisania wniosków o dofinansowania unijne i rządowe już mają kogoś?
Krąży nius że osoba której pozwolili odejsc teraz pisze miastu wnioski na zlecenie. Może radni się tym zainteresują.
To nie plotka to autentyczny fakt. Nie chcieli osoby w urzędzie a teraz na zlecenie pisze projekty. Nie za darmo. Ogłoszono chyba z 5 postępowań, nawet były rozstrzygnięte i nikt przyjść nie chce. Ciekawe dlaczego?
Proszę radnych o ustalenie ile miasto płaci za te zlecenia.
Czas zacząć patrzeć im na ręce.
Wzorem Zabrza odwołajmy nieudolnego Burmistrza o leniwą rafę miasta. Po prostu zwolnimy ich z pracy i wybierzemy innych.
Jan dobry pomysł
Jan tylko kto się znajdzie do zbierania podpisów?
Moim zdaniem, oni cały czas, szukają TRZECIEJ DROGI
Albo czekają na IMPULS
A nad czym tu obradować, skoro cała strefa publiczna pracuje wzorowo a jednostki organizacyjne tej sfery, wykonujące zadania na rzecz zaspokajania potrzeb komunalnych, mieszkaniowych, socjalnych pracują bez zarzutów, o czym świadczą przyjmowane przez radnych sprawozdania ze swojej pracy, przedkładane przez kierowników tych jednostek, bez mrugnięcia okiem, napisane przez kierowników tych jednostek w ramach chyba samooceny. Nigdy nie słyszałem aby na sesji była kiedykolwiek dyskutowana jakakolwiek analiza celowości wydatkowania środków finansowych przez te jednostki, realizacji zaplanowanych inwestycji przez te jednostki, wysokości wszelkich opłat, czynszów jakie ponoszą mieszkańcy, celowości wydatkowania tych środków, itp. Rola radnych ogranicza się jedynie na przyklepaniu przez głosowanie sprawozdań z tych jednostek. Być może zajmują się tym na komisjach ale przedkładane informacje przewodniczących komisji, zawsze według określonej regułki, rekomendują bez mrugnięcia te sprawozdania. A więc o czym tu mówimy?