Fotopułapka zamontowana na łące w Mieczownicy uchwyciła wilka. Został sfotografowany w nocy, 5 września. Czy mieszkańcy mają powody do obaw? Zdaniem myśliwego Mikołaja Owczarka, nie ma się czego bać. – Problem byłby w sytuacji, gdyby pojawiła się u nas cała wataha, albo wadera (matka – przyp. red.) z małymi. Wówczas, gdyby ktoś stanął im na drodze ucieczki, jak każde dzikie zwierzęta, mogłyby zaatakować. Wilk uchwycony w fotopułapce to pojedynczy basior (samiec – przyp. red.), który znalazł się u nas raczej przypadkiem, najprawdopodobniej przechodząc z jednego łowiska na drugie. O innych przypadkach obecności wilków na naszym terenie nie słyszałem, zatem nie ma powodów do obaw – uważa Mikołaj Owczarek.
Już w zeszłym roku mój kolega namierzył wilka siedząc na ambonie w okolicy wsi Ciosna
Grubym śrutem tego bandytę
Świadomość tematu zerowa
Zwierzęta w lesie są u siebie. To myśliwi są tam intruzami i to ich należy się stamtąd pozbyć co niewątpliwie kiedyś nastąpi, tylko ludzie muszą najpierw zmądrzeć i dojrzeć do tego.
Bandytą jest ten, który z egoistycznych pobudek i chorych zachcianek strzela do niewinnych zwierząt. W tym dziwnym świecie dla niepoznaki nazywa się takich bandytów „myśliwymi”.
normalny- bredzisz od rzeczy